Istnienie tego filmu było dla mnie kompletnym zaskoczeniem. Gdy przeczytałem skrócony opis w Gazecie, a nad nim ocenę 1/5 wprost nie mogłem uwierzyc, że ktoś mógł taki film zrealizowac. Nie byłem sobie w stanie czegoś takiego wyobrazic, więc czekałem na seans w ogromnym napięciu. Gdy oglądałem film z każdą kolejną sceną zaskakiwał mnie coraz bardziej - swą głupotą, absurdalnymi pomysłami, tandetnie choc całkiem starannie zrobionym robotem. Ale co ciekawe- było to zaskoczenie in plus! Myślałem, że ten film będzie tak zły, że nie da się go oglądac, czyli coś jak "Ośmiornica" czy "Błękitne tornado", a po polsku np "Klątwa doliny węży". Ale nie - film, choc bez napięcia, oglądało się całkiem przyjemnie, a kolejne niedorzeczności fabuły dodawały mu coraz więcej uroku. Kretyńskie, mistyczne zwieńczenie obrazu to wręcz rodzynek na tym kiczowatym torcie - nigdy go nie zapomnę. Aż chce się powiedziec "Jakże piękna katastrofa!"
Przyznaję 5/10 i czekam na kolejny seans. Pozdrawiam! :)