Jak to zwykle bywa z sequelami, ustępuje jedynce... i to znacznie...
[spoiler]
Takie absurdy jak 1-dniowa śpiączka Adrian i jej natychmiastowa zmiana nastawienia, czy fakt, że wszystko rozgrywa się w ostatniej rundzie i że Rocky wstaje kiedy sędzia liczy 9/10 - wkurzają.
[/spoiler]
No, zobaczymy jak trójeczka, ale dwójka zasługuje na mocne 8/10, chociaż za dużo w nim uproszczeń fabularnych, pod tym względem nie dorównuje jedynce, chociaż końcowa walka była nawet nawet ;)