jednak ja uważam, że nie jest zła. Dobry pomysł i wykonanie. Ten film równiez coś ukazuje. Nudne by było, gdyby znowu na ringu walczył Rocky i wszystkich pokonywał. A tak mamy dobrą odmianę. Film ma swoje przesłanie i stanowi mocne ogniwo całej serii. Moim zdaniem.
Zgadzam się w zupełności. Dla mnie dużo lepszy od np. częsci czwartej(która w pewnych momentach kipi od sztuczności). Mocną stroną (V-tki) są krótkie akcenty humorystyczne. <Rocky pomóc ci ? - Nie, to nie są zawody w jedzeniu ciastek> <-wyzwij rudą...ponoć dobrze się podkłada>
ja też się zgadzam :) A przy tej części nieźle się uśmiałam jak również wruszyłam :). Poprzednie części były troche nudne i systematyczne : rocky walczy, wygrywa, ma z kimś walczyć ale nie chce, potem się zgadza, trenuje, walczy, wygrywa. Tak było w każdej poprzedniej części(naszczęście były też inne wątki dzięki czemu poprzednie części były dobre)... A w tej jakaś miła odmiana :). I muszę przyznać, że ta końcowa uliczna walka była ciekawa. Nawet bardzo :).
A tak po za tym to nie rozumiem dlaczego ten film uznawany jest za najgorszy z seri? Przecież ukazuje ważne rzeczy. Np. to że Rocky pomagając tamtemu zaniedbał rodzinę i przez to najbardziej cierpiał Jego syn. W prawdziwym życiu też się często tak zdaża : jest szczęśliwa rodzina, ale ojciec postanawia pomóc komuś innemu i zaniedbuje rodzinę.
Ale ten film nie jest dobry tylko z powodu swojego przekazu. Jest również dobry, ponieważ zawiera elementy humorystyczne (głównie dialogi) i ciekawe, wzruszające sceny (m.in. ta w której Rocky na ulicy mówi swojej żonie, że nie chce tak żyć, że chce się stąd wyrwać itd.)
Dlatego uważam, że ta część Rocky'ego zasługuje na ocenę conajmniej 8/10.
Pozdrawiam :)
dla mnie jest jednak najslabsza czescia(ale nie mowie ze jest do kitu bo dla mnie cala seria Rockiego jest swietna!) gdyz jest troche nieudolnie utrzymana w klimacie I czesci, brak dobrej muzyki (takiej jak w poprzednich czesciach) i dziwna fabula. Nie wiem czemu koniecznie chcieli zakonczyc cala serie Rockiego w ten sposob? Nie lepiej by bylo gdyby ten Gunn wrocil do Rockiego i stoczyl ta walke z tym murzynem?! Nie chodzi mi o to zeby zrobic cukierkowe zakonczenie, jednakze ta czesc nie pasowala wogole do porzednich. Tutaj widac juz kino lat 90...i troche niedopracowana fabule...okej zgadzam sie, ze przedstawione jest to jak latwo zaniedbac rodzine i ja stracic ale jednak mimo wszystko za malo tu jest takich watkow jakimi poprzednie czesci Rockiego sie szczycily...to moje zdanie.
Najśmieszniejszy dialog filmu? Rozmowa przy kolacji dotycząca problemów syna Rockiego w szkole i teksty Pollego z kijem baseballowym :D
Moim zdaniem ta częśc jest fajna jak pozostałe ... daje 10/10 bo film mi się bardzo podoba ;) świetna fabuła ... a najbardziej podobała mi się scena jak Rocky przypomniał sobie słowa Mickiego ( dawnego trenera ) i mimo bólu podniósł się z ulicy i przywalił temu "Tomiemu" ta scena uświadomiła mi że można zwyciężyć mimo wszystko ... "Nigdy Więcej Białych Flag "
Pzdr ;)
Osobiście nie rozumiem dlaczego "V" uznano za beznadziejny film.Moim zdaniem jest ona na podobnym poziomie co 3 i 4,od pierwszych dwóch nieco odstaje dlatego myślę że należy się 8/10.Film bardzo dobry.
ja równiez uwazam ze jest to świetna czesc, nierozumiem dlaczego uwazana jest za najsłabsza. fajna fabuła klimat. troche mi sie juz znudziło ogladanie jak na poczatku filmu jest super pózniej ktos umieraz albo cos podobnego, a na koncu wyczerpujacy trening,wejscie na ring zbieranie barow od przeciwników rockyego, pozniej przypominanie sobie róznych rzeczy (smierc apollo np.)a na koncu mordercza wojna, ale i tak wygrana. a w tej czesci rocky troche przegrał a troche stracił .Stracił swojego ucznia, ale odzyskał rodzine. Uwazam ze ta czesc jest jedna z lepszych z serii
pozdro0o0o0o0
Zgadzam się z wami, film jest dobry i gdy oglądałem go po raz pierwszy, myślałem, że znowu Rocky wskoczy na ring i zacznie bić każdego po kolei. Jak się okazało, było zupełnie inaczej, co wyszło (jak mi się wydaję) na plus. Ta część jest przynajmniej 2 razy lepsza od czwórki.