To całkiem fajny film, choć gdy go nagrywano uważałam współczesnych kowbojów za irytujących i tandetnych wieśniaków.
Nie bez znaczenia jest że występuje tu Kiefer Sutherland, który nawet z wąsiskami jest słodki i piękna Marg Helgenberger sprzed ery CSI. Na dokładkę mamy bardzo dobrego Harrelsona i przystojniaka w roli czarnego charakteru. Film nie jest tak "śmieszny" jak niektóre "genialne" filmy dla młodzieży i może dlatego warto luknąć - materiał na Oscara to nigdy nie był, ale nadal ogląda się z przyjemnością.