PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=566438}

Roman Barbarzyńca

Ronal barbaren
6,1 30 tys. ocen
6,1 10 1 30464
4,8 5 krytyków
Roman Barbarzyńca
powrót do forum filmu Roman Barbarzyńca

Ale jaja(?!?!?)

ocenił(a) film na 4

I jak tu ocenić animację, która w gruncie rzeczy jest przeznaczona dla najmłodszych, (jak to
przeważnie animacja), jednak przyglądając jej się bliżej, tutaj ta teza legła w gruzowisku.
Pod kątem edukowania dzieciaków, ''Roman Barbarzyńca'', to jakieś NIEPOROZUMIENIE!, bo
śmiało można powiedzieć, iż Duńczycy przesadzili i to zdrowo.
Pospolite w bajkach przesłanie, że mały, strachliwy chuderlak, też może dużo zdziałać jeśli tylko
w siebie uwierzy, jest tu przygniecione niesmacznymi podtekstami seksualnymi, które dwoją się
i troją jak robactwo na gnijącej padlinie. Wygląda to wręcz ohydnie.
Oglądając ten twór, bez towarzystwa naszych pociech, jeszcze jakoś można to przełknąć, ale gdy
już u boku siedzi nasze dziecko, akceptacja tego czego jesteśmy świadkami, jest wręcz nie do
przyjęcia. Jednak pamiętać trzeba, że ta, czy każda inna animacja, w głównej mierze, właśnie
przeznaczona jest dla małolatów, a nie dla nas dorosłych. My możemy być tylko ''przylepami''
podczas seansów.
Gdy sięgałem SAM po ''Jeża Jerzego'', wiedziałem jakiej maści to film i czego mogę się po nim
spodziewać. Nie przeszło mi przez myśl, aby zaprosić przed ekran swoją córkę.
Jednak ''Roman...'' to zupełnie insza inszość. Zauważyć trzeba, że jest to typowa, tradycyjna
produkcja dla dzieci, przy której na domiar złego, bezczelnie widnieją takie gatunki jak komedia i
''przygodówka''.
Zagłębmy się w treść tego dziwadła. O ile niektórych tekstów 7-10 latkowie, a może nawet i nieco
starsze smyki, nie muszą kojarzyć, bo powiedzmy, że są sprytnie ukryte, o tyle forma już bez
przeszkód może im dać do myślenia, a z ich ust, paść mogą niewygodne pytania. To co
przemieszcza się po ekranie, nas dorosłych jest w stanie wprawić w osłupienie. Rzekłbym, jaja
jak berety(!!!). Poza tym eksponowany jest fetysz, wyraźne promowanie gejostwa (powinno się
tego uniknąć, mimo dużej wyrozumiałości do odmiennej orientacji seksualnej), kobiety
uwypuklają swoje kształty jak tylko mogą, a mężczyźni w swoich obcisłych okryciach krocza....
Dorzućmy palenie szlugów, rozpustę i pijaństwo, no cały wachlarz atrakcji, w sam raz dla
podrostków w wieku ''przedpodrostkowym''. Nie widzę nic nienormalnego w tym bulwersowaniu
się rodziców.
Dla młodzieży, mającej gdzieś (na razie) potomstwo, może być to wszystko nawet zabawne.
Sam osobiście parę razy się zaśmiałem (częściej wolałem się powstrzymywać od śmiechu) i to
bardziej dzięki przerysowanym postaciom, kilku dialogom i naszemu dubbingowi, który w całym
tym zamieszaniu, wygląda jak zwykle dobrze. Wykonanie tego filmu, jak na europejską animację,
jest niezłe, bo prawdę mówiąc, chyba tylko Francuzom to wychodzi jak należy, gdyż ich ''kreska''
trzyma poziom. Ogień, dym, wyglądają jak prawdziwe, kolory są stonowane i mroczne, udane
naświetlenie itp.
Ostatnie 20 minut tej produkcji gwałtownie siada na mieliźnie i staje się wyblakłe, przez co moja
ocena jeszcze bardziej leci w dół.
Tak więc dla dzieci całość jest niedopuszczalna, a ocena pod ich kątem może być tylko jedna.
Dla pozostałych już niekoniecznie, a pewnie znają się i tacy, którym cholernie się ''Roman...''
spodoba i piać będą z zachwytu. U mnie subiektywno - obiektywnie max 4/10.
Oglądnąć jak już coś, nie rozpamiętywać i szybko zapomnieć. Mam nadzieję, że to jedyny ZONK
w historii animacji i nikt więcej nie wpadnie na durny pomysł powielania czegoś tak
niepotrzebnego.

ocenił(a) film na 6
djrav77

Poza ostatnim zdaniem-podpisuje sie pod tą recenzją ;)

ocenił(a) film na 7
djrav77

Chciałam tylko skromnie zauważyć, że nie każda animacja przeznaczona jest dla najmłodszych odbiorców :)
Z tego co mi wiadomo, w Danii Roman Barbarzyńca był reklamowany jako bajeczka dla "dorosłych dzieci". Nie rozumiem kompletnie, dlaczego wszędzie indziej, w tym także w Polsce, wciska się animacje przede wszystkim dzieciakom.
Dobrze chociaż, że
Dziękuję, dobranoc :D

ocenił(a) film na 7
foresttrool

*Dobrze chociaż, że w kinach obowiązywało ograniczenie od 15 lat :)

ocenił(a) film na 3
foresttrool

Moim zdaniem, jeśli autorzy tej produkcji chcieli, aby człowiek dorosły na chwilę zapomniał, że jest dorosły to trafili kulą w płot. Bo gagi są ewidentnie pod mało wymagającego dorosłego i żałośnie nieśmieszne. Początek jest niezły, tak na 7/10 i zainteresował mnie. Ale z każdą minutą poziom leci na łeb na szyję. Historia jest gęsto okraszana kiepskimi tekstami o cyckach i laseczkach, lewitujący worek, zgejowione elfy (jakaś masakryczna zabawa konwencją? :/ ), tępi barbarzyńcy...

No nie jest to film ani dla dorosłego, który chciałby na chwilę zapomnieć, że jest dorosły, ani tym bardziej dla dziecka, bo animacja jest marniutka, a świat przedstawiony w jakichś bladych kolorach. Nie ma na czym oka zawiesić. Nie ma się z czego pośmiać. Nie ma nic co warto by zapamiętać. Najbardziej się ucieszyłem, kiedy zobaczyłem końcowe napisy.

Najgorsza animacja jaką widziałem od lat. A właściwie tak złej to chyba nie widziałem.

ocenił(a) film na 7
JFR

Cóż... Przede wszystkim dlatego ja oglądam filmy w oryginalnych wersjach. Zapewniam Cię, że tylu dennych dowcipów i biednego humoru co w polskiej wersji językowej, nie ma chyba w żadnej innej. No poza lewitującym workiem, gejoelfem i innymi elementami, których nie można zdubbingować. Niestety polski dubbing (nie po raz pierwszy zresztą) jest na poziomie... no właściwie to zerowym. Ewentualnie tylko imię "Wrzaskier" jakoś tam się broni :)

Może można mnie nazwać niewymagającym widzem, ale... mnie niektóre rzeczy śmieszyły.

Czy najgorsza animacja? Zależy, co kto lubi :) Każdy ma prawo do indywidualnego odbioru.

ocenił(a) film na 4
foresttrool

Ja odniosę się do dwóch zdań.
Po pierwsze, jeżeli chodzi o nasz rodzimy dubbing, to akurat tak się składa, że jest on naprawdę często świetny.
Po drugie, po kątem zniesmaczenia, może i najbardziej odrażająca. Lecz widziało się gorzej wykonane, gorzej przedstawione, gorzej zdubbingowane, ogólnie gorzej zrealizowane animacje. Ale tak jak piszesz. Zależy, co kto lubi.

ocenił(a) film na 7
djrav77

Ja wcale nie twierdzę, że nasz rodziny dubbing jest zawsze zły. :) Czasem po prostu jest niewypałem - jak, moim zdaniem, w tym przypadku, przez co niekorzystnie wpływa na całość produkcji.

ocenił(a) film na 7
djrav77

Film faktycznie w kinach miał ograniczenie od 15 roku życia, odpowiednie oznaczenie było też na pudełku DVD które miałem w ręku. Jeśli ktoś nie doczytał lub zdobył film z "mniej formalnego" źródła to nie może mieć pretensji do dystrybutorów że pokazał film dziecku. Swoją drogą nie uważam żeby była to jakaś straszna tragedia, młodsze dzieciaki nie powinny załapać większości żartów. A jeśli załapały to raczej spotkały się z takimi aluzjami już wcześniej i chyba to nie ten film powinno się za to winić. Film jest przeznaczony dla osób 15+ i tylko w takich kryteriach powinno się go rozpatrywać.

I w tej kategorii film sprawdza się znakomicie. Średnio przekonują mnie opinie osób które określają ten film jako kino niskich lotów i tanich dowcipów przez co uznają go za kiepski. Ja widzę w czymś takim sztuczną "napinkę" i krzyczenie do całego świata "spójrzcie jaki ze mnie ambitny kinoman". Prawda jest taka że jeśli lubię od czasu do czasu zjeść w dobrej restauracji to nie znaczy że nie sprawi mi przyjemności przetrącenie hamburgera z McDonalda.

Dla mnie ten film był właśnie takim hamburgerem. Pierwszy rzut oka na okładkę tego filmu i wiedziałem dokładnie z czym będę miał do czynienia. Jeśli chodzi o humor, śmieszyły mnie aluzje do "Władcy Pierścieni", śmieszyły mnie podteksty seksualne jak również żarty dorzucone w naszym dubbingu (choćby stwierdzenie Mozila że ma X Factor).

Co do "obsceniczności" filmu. Ja jestem dorosłym facetem i jeśli ktoś pokazuje mi na ekranie skąpo ubrane kobiety to niespecjalnie protestuję z tego powodu, wręcz przeciwnie.
Jeśli chodzi o rozpustę, palenie szlugów i pijaństwo to podejrzewam że 90 % dzisiejszych 16- latków widziało znacznie ostrzejsze imprezki i to niejednokrotnie za żywo :).
Zarzut dotyczący promowania gejostwa postanowiłem przemilczeć, nie widzę specjalnie sensu się do niego odnosić. Jednakże jeśli chodzi o "dużą wyrozumiałość do odmiennej orientacji seksualnej" to wybacz ale ośmielę się w nią zwątpić w Twoim przypadku.

Ale wracając do filmu. Nie jest to arcydzieło, nie będę raczej do niego wracał. Ale ten jednorazowy seans całkiem nieźle mnie rozbawił, przyjemnie spędziłem czas. Nie uważam żeby był to czas stracony.
Nie jest to film do oglądania z dzieckiem, nie jest to film do oglądania z dziewczyną ale do obejrzenia z kumplami i kilkoma piwkami nada się znakomicie. Humor zawarty w tym filmie właśnie na takie okazje pasuje znakomicie. W końcu to są te chwile kiedy odwiesza się krawat do szafy, koszulę zamienia na t-shirt, laski w bikini są bardzo mile widziane i nic tak nie cieszy jak dowcipy o seksie.

ocenił(a) film na 4
Ryan_81

Wszystko już chyba zostało powiedziane, zarówno z mojej, jak i Twojej strony.
Jeżeli dystrybutorzy oraz plakaty zwiastowały, że film ten jest od +15, to zwracam honor. Ja jednak o tym się nie dowiadywałem, bo w prosty, typowy sposób, podeszliśmy rodzinnie do tej animacji, jak i do wszystkich innych, które widzieliśmy wspólnie wcześniej.
Gdyby nie córka, nigdy nie zobaczyłbym chyba żadnej współczesnej ''bajki''. Samemu, lub z kumplami takie rzeczy .... :)
Co do mojej wyrozumiałości odnośnie odmienności seksualnej, to ja akurat w to nie wątpię....
No, ale skoro Ty mnie lepiej znasz, przeczytawszy kilka zdań.