Dubbingowanie animacji dla dorosłych to głupota czystej wody. To tak, jakby zrobić dubbing np. niemiecki do filmu "Jeż Jerzy". Ale skoro już ktoś się na to porwał, to dlaczego na litość zatrudniono Stuhra, a nie Szyca właśnie? Z całym szacunkiem, ale głos p. Macieja nadaje się tylko do bajek.