Roman Polański. Ścigany i pożądany

Roman Polanski: Wanted and Desired
2008
6,9 3,7 tys. ocen
6,9 10 1 3670
7,1 12 krytyków
Roman Polański. Ścigany i pożądany
powrót do forum filmu Roman Polański. Ścigany i pożądany

Nie wiem dlaczego tak kiepska ocena tego dokumentu, bo warsztatowo nic zarzucić mu nie można. Całkiem niedawno życie Polańskiego dopisało sobie dalszy ciąg scenariusza, który - jak w całym jego życiu - przeplata tryumfy z upadkami. Trwa debata nad gwałtem 13-latki, choć według mnie znacznie spóźniona. Dzisiaj wielu pastwi się nad Polańskim, ale w momencie przyznania oskara był bohaterem narodowym tak w Polsce, jak i we Francji. Czyżby oskar pełnił wówczas funkcję ułaskawiającą, której to funkcji nikt wówczas nawet nie zauważył?

Tak czy inaczej, według prawa amerykańskiego czy europejskiego, Polański powinien zostać surowo ukarany. Bez dwóch zdań. Problem polega na tym, że przez 30 zgoła lat nikt się tym nie mógł zająć... Wystarczyło po prostu zmienić miejsce zamieszkania. System prawny poniósł klęskę. Dziś, po 30 latach Polański to zupełnie inny człowiek, żonaty, z dwójką dzieci. Pewnie nie miałby dziś odwagi ani chęci na taki czyn jakiego się dopuścił przed laty. Tak jak wielu z nas nie miałoby odwagi i ochoty robić rzeczy, które robiliśmy będąc nastolatkami. Czy to jest wciąż ten sam człowiek, co wtedy? W pewnym sensie tak, w pewnym nie - któż raczy to osądzić?

Dokument pokazuje jak proces sądowy Polańskiego sprawił, że właśnie z takimi pytaniami musimy się dziś mierzyć. Dziś, czyli o kilkadziesiąt lat za późno.

Fabian_Kalety

W zasadzie mądrze prawisz, tylko z jednym trudno mi się zgodzić- nie porównujmy głupot nastolatków z decyzjami 40latka, jak to sugerujesz, bo to jednak nie jest to samo, a i zresztą truizmem było by twierdzić, że te błędu wieku cielecego w większości (jednak, niestety, nie wszystkie) nie są porównywalne z tym, o co oskarżają Polańskiego. Ale masz w pełni rację z tym pastwieniem się, z wyzywaniem od Żydów, zwyrodialców i Bóg wie co jeszcze. To jest zwyczajnie niesmaczne, abstrachując od samego sedna wydarzeń, już nawet nie oceniając czynów Polańskiego- tak powiem: kwestia kultury i pewnego poziomu.