Roman Polański. Ścigany i pożądany

Roman Polanski: Wanted and Desired
2008
6,9 3,7 tys. ocen
6,9 10 1 3670
7,1 12 krytyków
Roman Polański. Ścigany i pożądany
powrót do forum filmu Roman Polański. Ścigany i pożądany

z naginaniem do swej woli obrońcy i prokuratora, tak żeby jego wizerunek dobrze w mediach wyglądał.

Przynajmniej wiadomo, czemu Polański zwiał przed końcem procesu - skoro sędzia po kiblach zaczął rozpowiadac, że go wsadzi do pudła do końca życia... podczas kiedy wszystkie opinie (psychiatryczne itp.) zalecały karę probacyjną (warunkową lub w warunkach wolnościowych).

Abstrahując od winy Polańskiego, która formalnie jest bezsprzeczna co do zarzutu, do którego sam się przyznał (seksu z nieletnią)... - co było kwestią umowy między oskarżeniem a obroną - to było jakieś sądowe kuriozum, że sędzia zmieniał swoje nastawienie do sprawy pod wpływem tego co pisały media i jeszcze się pytał do okoła co ma zrobic...

Prokurator, który oskarżał Polańskiego mówi na koniec filmu, że wobec postawy sędziego wcale się nie dziwi Polańskiemu - jaja jak berety...

ocenił(a) film na 10
krzaki69

Niestety te fakty i tak nie przekonają plebsu żądnego krwi Polańskiego.

krzaki69

Kilka przemysleń po obejżeniu filmu.
Dziwne zwyczaje panowały w USA w tamtym czasie. Jakby nie patrzeć seks z
nieletnią to nie jest jakaś zupełnie błaha sprawa, tymczasem Polański
wydaje się jednak korzystał ze swojego statusu gwiazdy i był traktowany
raczej ulgowo. Pozwolenie mu na wyjazd do Europy by mógł sobie kręcić
film przed formalnym zakończeniem sprawy to dla mnie jakieś kuriozum ...
mimo że wtedy jeszcze wrócił. To w ogóle jest ciekawa sprawa, wydaje mi
się że jednak Polański miał wpływy, pieniądze i jednak pewne poczucie
bezkarności, a przynajmniej gwarancje łagodnego wyroku.
Nie wiem czy dobrze wszystko zrozumiałem, bo oglądałem film bez napisów
ale zdaje się była pewna umowa, że Polański ma odbyć do końca karę 90
dni albo zostać deportowanym? Nie do końca zrozumiałem dlaczego nagle
Polański obawiał się większego wyroku?
Tak do końca bym na tego sędziego nie nalatywał, bo chyba jakies
uzasadnienie oburzenia społeczeństwa jest na to że po odbyciu 42 dni
obserwacji chciałoby się sprawę zamknąć. Taka Paris Hilton za jazde bez
prawka 23 dni tez sobie posiedziała :) wiec chyba przez te 30 lat dużo
się w USA zmieniło.
Ciekawe co by było gdyby odsiedział wtedy pełne 90 dni co szczerze
mówiąc i tak nie byłoby surową kara i gdyby był skazany powiedzmy na rok
to chyba nie mógłby narzekać.

Inna sprawa że roztrząsanie tej sprawy teraz jest dla mnie absurdem.
Mimo wszystko przedawnienie powinno tu skutecznie zadziałać.