Roman Polański. Ścigany i pożądany
Roman Polanski: Wanted and Desired
2008
powrót do forum filmu Roman Polański. Ścigany i pożądany 
Polański wie dokładnie że za oceanem jest spalony do końca życia i nic ale to nic tego nie zmieni ale... ale została Europa, więc produkuje ckliwą historyjkę by wzruszyć bądź co bądź swoich ziomali czyli kontynentalnie: Europejczyków i jak widać po wpisach zwłaszcza ludzi młodych doskonale mu to wychodzi, wybielanie poprzez litość nad biednym i wiecznie pokrzywdzonym Romankiem, nawet tak mu dobrze to wychodzi że potrafi powiedzieć:
"dla mnie trzynastoletnia osoba to młoda kobieta" co oznacza nie więcej nie mniej:
będę pieprzył się z trzynastolatkami, bo nic w tym złego nie widzę....
a i tak ludzie są wzruszeni jego historią życiową że są w stanie stawać w obronie pedofila.
więc za dokument jako manipulację ludźmi należy się pełne 10, lecz jako film dokumentalny spełnia rolę raczej propagandy za którą należy się tylko i wyłącznie nagana...
jak dla mnie, nie wzruszył mnie gość tymi propagandowymi ckliwymi obrazkami a nawet jakby i to zrobił nic mnie nie przekona do tego że nie jest pedofilem a to niestety najniższy "podnóżek" ludzkości i on dobrze o tym wiedział, dlatego zwiał z USA bo w więzieniu współwięźniowie zrobili by mu z d*pu jesień średniowiecza....
Bardzo dziwna opinia. Przecież Twój komentarz jest najdobitniejszym przykładem na to, że ten dokument nie jest manipulacją. Sam przytaczasz zdanie-samobój Polańskiego, które pojawia się w tym filmie - nikt tego nie wyciął. Są fragmenty zeznań obciążające Polańskiego, są zdjęcia, swoje opinie przedstawia ofiara gwałtu, jej pełnomocnik i prokurator. Owszem, są też wypowiedzi Polańskiego, jego adwokata i przyjaciół, ale na tym rzecz polega, aby obie strony przedstawiły swoje racje, tym się różni propaganda od dokumentu. Każdy może wyciągnąć swoje wnioski - jak widać, Ty je wyciągnąłeś, a inni zobaczą i usłyszą w tym dokumencie coś innego? Inni jacyś głupsi są? Trochę wiary w ludzi. Ten dokument nie jest żadną słodką laurką dla Polańskiego - jest tam sporo fragmentów kompromitujących Polańskiego, nic nie ocenzurowano.
sorka, ale nie znasz się środkach manipulacji i w sumie nie musisz...
natomiast ja widzę od ponad pół roku /może z górką/ co ludzie /większość, zwłaszcza młodzi/ wypisują po oglądnięciu tego dokumentu.. tutaj jak i na forum Roman Polański.
a teraz co do manipulacji /jeden przykład gdyż naprawdę nie mam ochoty dyskutować - sorki/
manipulacja w "prawdziwość niezawisłości oskarżycieli" przy fakcie rzeczy dokonanej, czyli innymi słowy: Czy na kogoś się "nie zawzięto" /tutaj Polański/
a więc: 1.całe oskarżenie o seks z trzynastolatką(cała afera) i 2.morderstwo żony Polańskiego przy sugeracji że on może być w to zamieszany...----- (nie słusznie - oczywiście że nie słusznie)
już rozumiesz?
jak nie, to może poczytaj
http://pl.wikipedia.org/wiki/Manipulacja_mediami
proponuję także klikać w odnośniki w tekście np. Sofizmat itd.
Tutaj są wszystkie kompromitujące Polańskiego rzeczy, nie tylko zdanie, które zacytowałeś. W tym dokumencie jest też wyraźnie zaznaczone, że Polański na pytanie czy wiedział, ile lat miała ofiara, odpowiedział: "tak, wiedziałem że ma 13 lat". Cytowane są też zeznania ofiary, tuż po gwałcie. No naprawdę nie sposób się przyczepić. Tam nie ma żadnej manipulacji - wypowiada się ofiara, jej pełnomocnik i prokurator. Nie ma też żadnego ataku na ofiarę, jak to miało miejsce w polskich mediach, kiedy niektóre rodzime "autorytety" sobie na coś takiego pozwalały. Gdyby ten dokument polegał tylko na wypowiedziach Zanussiego i tego typu "autorytetów", to faktycznie - sam bym pierwszy napisał, że to propaganda i laurka dla Polańskiego.
A tutaj nigdzie nie ma "narracji", że się zawzięto - np. jest przedstawiona sytuacja, kiedy sędzia miał prawo czuć się ośmieszony przez Polańskiego, gdy ten tuż po ugodzie miał pracować nad filmem w Niemczech (odroczono jego obserwację psychiatryczną o trzy miesiące), a został przyłapany (zrobiono mu fotkę) w nocnym klubie (?) w towarzystwie jakichś młodych dziewcząt. Przedstawiono argumenty zarówno za tym, że sędzia był uprzedzony do Polańskiego, jak i takie, że nie był (przykład powyżej) i że to Polański mimo poważnych zarzutów sam się prosił o kłopoty, bo igrał z sędzią.
Ale faktycznie nie ma sensu dalej dyskutować. Ty pozostaniesz przy swoim zdaniu, ja przy swoim, czyli zero manipulacji.
Pozdrawiam