Jak uważacie kto był najlepszy w roli rasisty/skinheada? Ryan Gosling, Edward Norton czy Russel Crowe?
Moim zdaniem każdy z nich wykreował swoją postać w niepowtarzalny sposób. I trudno mi ich porównywać;)
kur..., naprawdę trudno wybrać. A może taką rolę nie trudno jest zagrać stąd porównywalny wysoki pooziom?