Dosłownie po pół godzinie chciałem iść do kasy i żądać zwrotu pieniędzy:)
Film był nie spójny z ciągnącymi się dlużyznami , kiedy miałem nadzieję że akcja się rozkręca że dojdzie do jakiegoś zwrotu kończyło cięciem i głupią muzyczką ( jakbyśmy nie mieli polskich utworów)
Gra aktorska (jeżeli tam była:) poniżej oczekiwań , w sumie film niszczył Dorociński był on komletną pomyłką ,niech wraca do pitbula. Co do Różyczki zagrała kobietę która nie wie czego chce i nie potrafi tego wytłumaczyć ,co może trochę drażnić widza. Moim zdaniem głównych aktorów przygłuszyły (dzięki bogu) role poboczne (Książkiewicz ,Żułkowska i Misiek)które dobrze zagrane dawały trochę uroku filmowi.
Pomijając że film był fajną reklamą Metro i Mc donalda nie odbiegał on niczym jak od naszych tanich tasiemcowych serjali typu pierwsza (i nie odtatnia) miłość czy inne ....
Końcowa ocena 2( za role poboczne) no i może jeszcze 0,5 za to że raz się sala zaśmiała :)
Oczywiście to tylko moje zdanie jak się film komuś podobał to spoko:)