Film Minghelli jest w niektórych momentach ciężki do interpretacji, może za sprawą dużej ilości wątków. Miejscami wydaje się bardzo chaotyczny. Trzeba przyznać, że w pełni ukazuje dzisiejszą rzeczywistość, współczesne związki itp. Również na uwagę zasługuje muzyka Gabriela Yareda i brytyjskiej grupy Underworld. Jest to bardzo ciekawe i nowatorskie połączenie niewielkiej orkiestry, fortepianu i elektroniki.
Obraz ten mnie bardzo zaskoczył pod względem gry aktorów, ciekawej fabuły oraz interesującej muzyki.