Filmu nie widziałam, z opisu wynika, że jest o grupie przyjaciół walczących z roślinami, Twoja wypowiedź jednak sugeruje, że oni z pomocą dobrych chęci stopniowo (wręcz fragmentarycznie) pomniejszają swoje grono... Zastanawiam się czy ktoś przeżyje i na koniec z psychopatycznym uśmiechem wsadzi jedną roślinkę do doniczki czule ją głaszcząc, czy mimo wszystko to samego końca to będzie nielogiczna walka o przetrwanie. Pierwsza opcja by mnie zachęcała, druga wydaje się lekko nudna...

Zawiodłam się na filmie myslałam że z takim podkładem jakim jest książka znakomita według mnie film będzie równie ciekawy. Niestety można to było zrobić lepiej

ksiazka jest dobra. film ma z nia niewiele wspolnego

Zgadzam sie z Toba, złamany kregoslup moze doprowadzic to infekcji, za to kurna odciecie nog w srodku dzungli juz nie..

to nie chodziło o złamany kręgosłup tylko o to że te rośliny go zjadały od środka . miał kości na wierzchu i mógł dostać sepsy. oba rozwiązania były fatalne .po prostu wybrano bardziej zjawiskową opcję :)

dokładnie ;) Głupota scenariusza tego filmu powinna zostać wpisana księgi rekordów Guinnessa ;)

KWINTESENCJA !!! - 2/10 !!!

Ok, przekonaliście mnie, że to szczególnego rodzaju "komedia". Obejrzę :)

Właściwie to jedyną krew w tym "horrorze" zapewnia młodociany Mengele, który co rusz chciałby coś ciąć.