Film, według mnie, jest bardzo dobry, nawet świetny, ale nic mnie nie przestraszyło. Hopkins odwalił kawał dobrej roboty, tak jak reszta obsady. Nie wierzę w opętania, ale miło się oglądało, choć uciekła mi lekcja religii. Jak mówi ksiądz: "Dobry film, mocny film. Po nim będziecie się nawracać!".