Którzy będą starać się podważać i tłumaczyć pewne (nazwijmy to) zjawiska/zachowania, co moim zdaniem sprowadza się w sposób oczywisty; do opętaniem, a nie z drobnymi wyjątkami na podłoże choroby psychicznej. Nikt ludziom nie zabroni mieć inne zdanie w tej kwestii. Ale ja miałem tą niechlubną okazję - w sposób namacalny - spojrzeć w oczy Szatana, który opętał człowieka. Człowiek ten był kompletnie zniewolony, miał przeraźliwe myśli i wypowiadał zatrważające słowa, przesiadywał w całkowitej ciemności, miał odwrócone Krzyże na ścianie i przekręcone Święte obrazy na drugą stronę i rozmawiał z samym sobą(?)... Te chwile nie były przyjemne, zwłaszcza, że obraz ten pozostał w mojej pamięci po dziś dzień. Po tym, jako niegdyś osoba sceptyczna, uwierzyłem że istnieje Szatan, a skoro istnieje on ( czytaj: zło), to z całego serca wierzę w Jezusa Chrystusa, syna Boga jedynego.
nie chodzi o to że jak ktoś wierzy -to daje dużo punktów a jak ktoś nie wierzy - to daje mało punktów :/
chodzi o film - nie robi na mnie wrażenia, obejrzałam ze wzg na Hopkinsa
Ocena filmu to jedno, a opinia to drugie. Powyższą opinię opierałem na tej rozgorzałej dyskusji pod tym filmem - pełną "znawców" i innych od czci i wiary. Moim zdaniem jest to najlepsza ekranizacja egzorcyzmu, jaką kiedykolwiek oglądałem. I nie zamierzam wdawać się w polemikę na temat wiary i własnych przekonań, bo jest to osobista sprawa każdego z nas.
Egzorocyzmów Emily Rose się nie oglądało? ..... moim zdaniem w tej kategorii Emily miażdzy system
Ja też sądzę, że film jest bardzo dobry i trzyma w napięciu i dziwię się, iż inni oceniają tę produkcję przez pryzmat swojej wiary bądź jej brak.
popieram. Jak już w temacie niżej napisałem, jedynie wypluwanie w gwoździ nie bardzo wierze, reszta ok ;p