Egzorcyzmy przedstawione w filmie są słabe, nie umywają się do tych z Egzorcysty. Film stanowczo przegadany, głównie o sprawach mało ważnych w filmie. Szkoda mi Hopkinsa, porządny aktor wystąpił w kiepskim filmie. Stracone 2 godziny, nie polecam.
Świetne efekty zbyt często 1.przesłaniają prawdę (np.kwestie duchowe), 2.przyciągają ludzi powierzchownych, którzy szukają raczej przyjemności płynącej z lęku, a nie z poznania prawdy. Ja jako uczący młodych w kilku grupach odtworzyłem ten film - zawsze młodzi byli na nim skoncentrowani i łatwo można było przejść w rozmowie z płaszczyzny efektów czy emocji na płaszczynę kwestii duchowych i psychologicznych.
Dodam, że jestem ateistą i te wszystkie paplaniny o Bogu, mające na celu zapełnić film nużyły mnie, zamiast zainteresować.