Nie wiem skąd się wzięła niska ocena tego filmu, ale jak dla mnie od gry aktorskiej
(Anthony Hopkins(!!!)), poprzez sposób nakręcenia, muzykę, aż po (wreszcie) scenariusz i
jego realizację, produkcja zasługuje na punktów 10. Fakt. Nieco inne pokazanie szatana niż
w "Egzorcyzmach Emily Rose" czy "Ostatnim egzorcyzmie", ale to własnie jest zasługą tego
filmu. Nie chodzi o budowanie napięcia i idiotyczne rozładowanie go efektami specjalnymi.
Właśnie to, że ten film był na przekór tak prosty powoduje, że jest wg mnie jednym z
lepszych filmów jakie widziałam.
Ocena niska, ze wzgledu na temat jakiego dotyczy. Wystarczyc poczytac komentarze typu 'Opętania są hahahahahaha' czy 'Naprawdę wierzycie w te wszystkie opętania? Śmiać mi się chce'. Tak jakby to w co sie prywatnie wierzy rzeczywiscie mialo zwiazek z tym jak zrobiony jest ten film. A zrobiony jest niezle, nie nudzi, trzyma w napieciu... No i Hopkins jak zwykle wspanialy!
Czy oceny innych filmow z silami nadprzyrodzonymi w rolach glownych tez zanizacie bo np. nie wierzycie w wampiry czy duchy? Sadzac po ocenach nie.
Film nie jest zły, ale są lepsze w tym temacie, mimo że w wielu punktach przebija konkurencje to jednak jest parę wpadek.
To podaj jakieś tytuły , chętnie obejrzę , jak dla mnie najlepszy film o tej tematyce , sam buduje napięcie i nie ma jakiś komiksowych stworów
To co mówię wyżej jest moim subiektywnym zdaniem, mam do niego wątpliwości bo chyba oceniam go za surowo. Klasycznego "Egzorcysty" chyba nic nie przebije, zważywszy kiedy powstał. "Exorcism of Emily Rose" chyba przoduje, ale i tu wiele dziwactw, szczególnie jeżeli zna się oryginalną historie. Zrozummy się dobrze, daje temu filmowi mocne 8, ale ze względu na moje widzimisię, 6 bo nie wszystko mi gra. Jednak bardzo dobry, czołowy wręcz, i każdy powinien go zobaczyć.
czemu takie filmy nie lecą teraz w kinach...
kij z DVD, chciałbym koleżankę na jakiś horror zaprosić - na ten za późno a REC 3 wychodzi dopiero w kwietniu... :/
http://www.filmweb.pl/film/Rytua%C5%82-2011-567009/discussion/niez%C5%82y%2C+ale +nier%C3%B3wny,1842426
Film świetny w tej tematyce. Najlepszy jaki widziałem. Jeśli rzeczywiście jest na faktach to skłaniać może do poważnych przemyśleń.
Wg mnie silnymi stronami tego filmu były tylko gra aktorska i ogólnie realizacja. Reszta słabiutka. Pomijam już beznadziejny temat i osłabiający tekst na początku, że to na faktach autentycznych, ale ogólnie scenariusz kiepski, prawie przez cały film wiało nudą, żadnych emocji itd. Nawet jak bym wierzył w te wszystkie pierdoły jak bóg, szatan, opętania itd, to i tak nie ocenił bym tego filmu na więcej niż 5.
To ty uważasz ze są to głupoty, ae chcesz czy nie opętania się zdażają, skoro jesteś tak bardzo przyziemny zapytaj specjalstów z dziedziny psychologii, nie wszystko da się wyjaśnic. Mam znajomego księdza, który zajmuje się opętanymi, to na pewno nie choroba psychiczna. Szanuje Twoje poglądy, ale jak zobaczysz to dopiero uwierzysz;p A film świetny, chodz starego Egzorcysty nie przebije nic, chyba każdy to przyzna.
Co ma do tego przyziemność??? Wystarczy mieć troszkę "oleju" w głowie i otwarty umysł. Przyziemni to są ludzie wierzący w boga i te całe pierdoły, bo tak im wtłoczono od małego. Każdy człowiek o otwarym umyśle gdy dorośnie i zaczyna samodzielnie myśleć przestaje wierzyć w boga, aniołki, szatany itd itp. A specjaliści psycholodzy to są różni i z różnych "stron" więc nie ma co na podstawie kilku opinii kolejnych nawiedzonych wyciągać wniosków.
Jesteś człowiekiem silnej wiary ok, wierz sobie w te bzdety, nikt Ci nie zabrania, ale nie pisz, że ktoś jest przyziemny tylko dlatego, że nie wierzy w boga i szatan, bo to świadczy o Twojej przyziemności co najwyżej.
Przepraszam, ty na pewno wiesz lepiej niż ludzie, którzy są dobrze wykształceni w sferze ludzkiej psychiki...Opętanych nie jest kilku, gdybyś się interesował tematem, wiedziałbyś, ze jest to zjawisko powszechniejsze niż wydaje się większości ludzi. Przyziemność nie była u w mojej wypowiedzi czymś złym jak już to ty tak to odebrałeś, słowo to oznacza twarde stąpanie po ziemi i w Twoim akurat też przypadku nie wiarę w rzeczy które nie da się ogarnąć umysłem.
Ty nie masz wiary ok. Twoja sprawa, tak szczerze to mało mnie to obchodzi, ale swoja wypowiedz mogłeś sformułować trochę inaczej, a nie w taki agresywny można nawet powiedzieć sposób. To forum publiczne i powinno się wyrażać w odpowiedni sposób. Masz prawo wyrażać swoje poglądy, tego CI nie zabraniam, bo i takiego prawa nie mam, ale swoja opinie na temat własnej nie wiary mogłeś wyrazic w bardziej elokwentny sposób. Czyli według Ciebie każdy wierzący w jakieś bóstwo ma zamknięty umysł i nie potrafi samodzielnie myśleć czyli rozumiem jest ograniczony? W takim razie żyjesz w cywilizacji stworzonej przez ludzi, których umysły wciąż nie dorosły. Chcesz czy nie żyjesz w świecie opartym na prawie rzymskim. A prawo to zostało stworzone w ludzi wierzących w takie jakbyś to nazwał "pierdoły" jak wróżenie z ptasich wnętrzności i w obecności wielu bogów wśród nich i z nimi często nawet kopulujących. Na przykład Juliusz Cezar wierzył w te "pierdoły" z reszta jak wiele innych wybitnych postaci, na których osiągnięciach opiera się współczesny świat. Jak widzisz więc to, czy ktoś wierzy w jakiegokolwiek Boga, czy bogów wcale nie oznacza, że jest się dzieckiem, czy ma sie ograniczony umysł. Myśl sobie, że jesteś mądrzejszy od wszystkich wierzących, bo nie tkwisz w "błędzie" jak my skoro CI to pomaga, ale zobaczysz, jeszcze się w życiu lub po nim zdziwisz. Tyle ode mnie na ten temat.
Człowieku!!! Nie ośmieszaj się. Opętanie jest zjawiskiem powszechnym? Tak samo pewnie jak cuda JP II, płaczące obrazy marysiek panienek itd itd. Powszechne to jest w umysłach ludzie, którzy to sobie wmawiają bo im mózg klechy wyprały, bo są słabi psychicznie i muszą nad łbem mieć bata bo inaczej by nie byli w stanie żyć na tym porąbanym świecie.
I nigdzie nie stwiedziłem, że wierzący w jakichś bożków to się tylko do łopaty nadają. Mogą być mądrymi, wrażliwymi ludźmi. Nie zmienia to faktu, że mają zakłuty łeb, bo skoro wierzą w coś czego nie ma, nigdy nie widzieli itd tylko dlatego, że ktoś im latami wmawiał, że jest jakiś bóg jeden czy drugi, to są ograniczeni w pewnych sprawach i tyle. A to, że jest to zjawisko masowe nie potwierdza niczego, bo większość ludzi wierzy, że mógl się rozbić samolot o budynek Pentagonu i nie pozostała po nim nawet śrubka, to czemu nie mają setki milionów ludzi wierzyć w boga, szatana, opętania i to że JPII obalił komunizm. :)
Nie napisalem powszeche tylko powszechniejsze niz Ci sie wydaje a to mala różnica, naucz sie czytac. Dobra, ta rozmowa nie ma sensu.. ty wiesz swoje ja swoje, ale zachowujesz sie jakbyś posiadł wszystkie mądrości świata,a tak nie jest, zobaczysz ze jeszcze sie zdziwisz, w zyciu lub po nim.
Poczytaj książki Gabriela Amortha a zdziwisz się i to bardzo...bo to są fakty niestety niepodważalne..
Pewnie to takie same fakty jak cuda JP II. Jak sam doświadczysz to dyskutuj a nie opieraj się na tym co ktoś wymyślił. Cała religia oparta jest na kłamstwie i takim samym kłamstwem są egzorcyzmy i wszystko co związane z kościołem, wiarą itd. No ale to trzeba mieć troszkę otwarty umysł żeby to widzieć, a niestety większość społeczeństwa to motłoch dający sobą kierować co od kilku tysięcy lat wykorzystują wszelkiego rodzaju sekty jak kościół katolickie i inne.
Problem w tym że te książki mają oparcie w lekarzach psychiatrach,zgodnie z procedurami egzorcysta pojawia się dopiero na końcu kiedy medycyna jest kompletnie bezradna nie tak ze ktoś sobie wzywa egzorcystę,najpierw musi być ekspertyza medyczna,potem ekspertyza biskupia(bo biskup decyduje o wezwaniu egzorcysty).
Mówisz motłoch,a czy ty masz na pewno otwarty umysł?wątpię tylko tak myślisz jakbyś miał naprawdę otwarty umysł nie odrzucałbyś nieznanego,czyli tego czego nie potrafisz na 100% wytłumaczyć,a wierz mi nie potrafisz nauka też nie nawet ta najbardziej zaawansowana.
Ekspertyza biskupia.. buhahaha.. :) Przeczytaj sam co Ty piszesz. Zresztą żaden normalny psychiatra, psycholog nie odpuści pacjenta i nie zostawi do "oceny biskupiej", jak tak zrobi to nie jest fachowcem tylko kretynem. Piszesz takie bzdury, że nie widzę sensu dalszej dyskusji bo to już jest poziom dewoty a nie inteligentnego człowieka.
I nie wmawiaj mi pierdół, że odrzucam nieznane, bo jest wprost przeciwnie. Nie odrzucam niczego, po prostu nie trawie prymitywnej głupoty i pozwalania na manipulowanie sobą przez zachłannych cwaniaków. A argumenty w stylu, że setki milionów ludzi wierzą w tego boga albo innego mnie nie przekonują, bo setki milionów wierzy też w bzdury i kłamstwa podawane non stop w mediach co nie znaczy, że jest to prawidłowe. Z motłochem jest tak, że lubi mieć bata nad sobą, a takim batem od zarania dziejów są różni bogowie i jak widać działa to świetnie, wystarczy poczytać w jakie bzdury wierzysz Ty i wielu innych.
To znaczy, że jak ktoś wierzy w Boga to już jest zacofany i mało inteligentny? Każdy ma chyba prawo wierzyć w co chce i jeżeli ma potrzebę rozwoju duchowego to jego sprawa. Oczywiście zależy, czy jest to świadomy wybór czy pójście za tłumem, ale nie można od razu traktować wszystkich wierzących jak motłochu, bo niektórzy uważają to za słuszne i chyba nie ma powodu czucia się lepszym tylko dlatego, że myśli się inaczej? Z góry odrzucanie takich "głupot" naprawdę nie jest oznaką otwartego umysłu. A wiara w naukę też może być zgubna, ale chyba nie muszę podawać przykładów dla tak oświeconego człowieka ;)
Tu nie chodzi o czucie się lepszym. Rozumiem wiarę w przyjaźń, miłość, w innego człowieka, nawet w krowy czy koty, bo ma to jakieś podstawy, ale w coś czego nie ma, nigdy nie było i przez tysiące lat nawet w najdrobniejszy sposób nie pojawiły się oznaki istnienia tego czegoś??? Do tego już dziecko na poziomie podstawówki ma wiedzę zaprzeczającą absolutnie istnieniu jakiegokolwiek boga, a co dopiero ludzie dorośli. Można zrozumieć jakieś prymitywne plemie żyjące w buszu i tańczące dookoła pieńka, ale nie ludzi takich jak my. Doskonale rozumiem potrzebę uniesienia i zaangażowania w coś duchowego, ale tłumaczenie tego w taki sposób na jakim opiera się wiara w boga jest bezsensem i świadczy o ograniczeniu umysłowym na własne życzenie. I pamiętaj, że wszelkiego rodzaju wiara w boga służy i zawsze służyła tylko i wyłącznie kontrolowaniu ludzi i ich wyzyskiwaniu.
Są dwie strony medalu. Religia może służyć manipulacji, ponieważ niektórzy wierzący ulegają tym, którzy niby są jakimiś "przewodnikami" czy autorytetami, a niestety historia pokazuje, że te rzekome autorytety wcale nie są takie święte za jakie chcą być uznawane. I niektórzy nie potrafią tego zauważyć. Ale z drugiej strony najpierw powstała religia, która wynika z potrzeby właśnie tej duchowości czy wytłumaczenia sobie pewnych zjawisk. Ale dla mnie to nie jest nic złego; jeżeli ktoś czuje taką potrzebę, to niech sobie ją zaspokaja. W jaki sposób to robi to już inna kwestia.
Przeszkadza mi wiara w instytucję, ale niektórzy czują głęboką potrzebę przynależności do jakiejś grupy i życiu w przeświadczeniu, że jest to najlepsza grupa kierująca się jedynymi właściwymi zasadami czy wartościami. Ale znowu z innej strony nie wyobrażam sobie wiary pojedynczych ludzi, którzy nie są złączeni w jakiejś instytucji, bo ludzie o podobnych poglądach i spojrzeniach na świat po prostu dążą do tego, aby razem czerpać z tego radość. Tylko żeby robiono to z głową.
No właśnie!
I gdyby, gdyby kiedyś wszystkie Biedronki padły, i zostałoby tylko łowienie ryb, Ty będziesz łapał w zdziwione usta powietrze. xD
Widzę że nie znasz zasad wezwania egzorcysty do potencjalnie opętanego.Także poza Polską są lekarze(psychiatrzy) co nie boją się poprosić biskupa o egzorcystę,ale skoro w to nie wierzysz trudno nie będę się przecież o to kłócić,ale proszę bez tekstów o dewotach choćby dla tego że nie jestem katolikiem ani nawet chrześcijaninem,ale w odróżnieniu od ciebie znam co nieco pewne zasady rządzące tym tematem ty nie,ale mądrzysz się niestety,poczytaj na ten temat ale nie,dla ciebie szkoda czasu na takie coś,jesteś na to zbyt "światły" .
Hopkins jak zwykle rewelacyjny. W ogóle film bardzo ciekawy i też nie rozumiem tej niskiej noty. Ale pewnie dlatego, że niektórzy traktują tę tematykę jako głupią. Tylko w takim razie po co oglądają tego typu filmy? ^^
Nie wiem, czym inni się kierowali, w każdym razie ja uważam, że film był po prostu nudny, jak na taką tematykę. Tak, jak ktoś wyżej napisał, gra aktorska i reżyserka ok, ale reszta już nie. Wyżej niż 5 nie ma mowy. Choć szczerze, nawet zawyżyłam tylko z powodu słabości do Pana Antka.
Takie uzasadnienie swojej oceny filmu jest zrozumiałe, ale czytałam wypowiedzi, w których osoby oceniające skupiły się na tematyce a nie na samym filmie. Ot, nie wierzę w takie bzdury, to dam 1.
Hopkins był duuuużą zaletą tego filmu ;) Jakby jego nie było, to pewnie bym ujęła z 1 gwiazdkę ;)
Ale co ciekawe, zazwyczaj oglądając filmy o opętaniu nie boję, a tutaj w niektórych momentach miałam gęsią skórkę, stąd też moje pozytywne zaskoczenie.
Jak ktoś się nastawił że w tym filmie opętani będą lewitować albo zostaną sponiewierani o ścianę przez złe moce to się zawiedzie. Nie ma w tym filmie jakiś super efektów specjalnych bo nie o to w nim chodziło. Dlatego podejrzewam tak słaba ocena i komentarz że film nudny.
Moja ocena: 8/10
Nie nie. Mój drogi. Nie wiem, jak inni, ale ja jestem ostatnia w poszukiwaniu super efektów specjalnych. Z filmów o podobnej tematyce jedyny film, który mną wstrząsnąl jest "Egzorcysta" (1973). Być może dlatego, że był to 1-szy film w tych klimatach, jaki oglądałam.
A "Rytuał" nie wzbudził we mnie żadnych emocji. Ale podkreślam, że aktorstwo i reżyserka były na wysokim poziomie. Zabrakło mi klimatu. Miałam nadzieję "dusić się" niczym opętana, w trakcie seansu, ale nic takiego się niestety nie wydarzyło :o(
Jak dla mnie ta niska ocena (chociaz ja uwazam ze i tak za wysoka) wziela sie z tad ze jest to po prostu slaby horror. Ja idac do kina spodziewalem sie filmu na ktorym bede sie bal a niestety nic takiego nie mialo miejsca. Jedyny straszny moment o ile dobrze pamietam to scena z kotem, spodziewalem sie duzo wiecej.
Czyli jak idziesz na komedię a okazuje się, że całkiem fajny obyczaj też "za karę" dajesz 1pkt? "BO MIAŁEM SIĘ ŚMIAĆ WIĘCEJ"? :)
Mnie zwisa ta licytacja. Mnie się podobał jako film. Dobrze zagrany, dobry klimat, bez większych nonsensów. Nawet jeśli jako horror nie przerażał zbytnio. Mało, właśnie to mi się podobało, że był bardziej w konwencji "zwykłego" filmu, a nie "bajkowego" przerażacza (inna sprawa, że takie też lubię).
Dla mnie mocne 8.
Nie nie daje jednego punktu, w tym wypadku 5. Chyba nie do konca rozumiesz o co mi chodzi. Poszedlem na ten film poniewaz mialem ochote na dobry horror, zostalem zachecony zwiastunem. Po obejrzeniu okazuje sie ze film jako horror byl po prostu slaby. Nie jest tak ze nie doceniam innych aspektow filmu ale wybacz jezeli cos jets reklamowne jako zajebiste w swoim gatunku to mam prawo czuc sie zawiedziony.
W tej kwestii masz rację, ale ja się przyzwyczaiłem do debilnych nieraz opisów filmów. I po prostu film oceniam jako film. Choć bywa, że czasem mnie wnerwia, że na co innego mnie nastawiły zwiastuny. Ale to nie wina filmu, tylko głupich (a może i nie, bo często jadą pod najprostsze gusta) kampanii promocyjnych.
Gdyby tak robić jak mówisz, to oceny filmów byłyby zupełnie bez sensu, bo raczej nikogo nie interesuje czy zwiastun był rzetelny?
Tez masz na pewno sporo racji, tylko wiesz w danym momencie malem ochote obejrzec taki gatunek a nie inny i dlatego oceniam to pod takim katem. Ale w jednym chyba mozemy sie zgodzic ze dzisiejsze kampanie reklamowe to jedna wielka zenada.
Twoja ocena, Twoja sprawa, gadamy sobie tylko.
Zgadzamy się w jeszcze jednej kwestii! Masz fajnego avatarka. ;)
Ten film oraz inne o tej tematyce nie powinny być podpisywane jako horror ale powinien być dla nich utworzony osobny gatunek .Horror z zasady jest fantastyką z grozą i niezwykłymi stworami baśniowymi stworami,tu mamy kwestię wiary i opętanie a jest wiele zbyt wiele dowodów istnienia opętania a skoro tak nie można tych filmów traktować jako horroru...