podpisuję sie pod tymi słowami ;] nareszcie porządny film o PRAWDZIWYCH egzorcyzmach, a nie to co jakieś pseudo egzorcyzmy emily rose, ostatni egzorcyzm i nie wspominając już o egzorcyzmach dorothy mills....

czy możesz mi wytłumaczyć co PRAWDZIWEGO jest w mule-duchu prześladującym ludzi?

nie duch prześladuje ludzi tylko szatan, diabeł... Chyba czegoś w tym filmie nie zrozumiałeś...

a to przepraszam za swoje uproszczenie. Nie muł-duch ale diabeł pod postacią muła który pojawia się wybranym osobom i nie ma żadnych podobieństw do duchów. Nie zmienia to faktu że w mule-zjawie-który-tak-naprawdę-jest-diabłem też nie ma nic PRAWDZIWEGO.

Może w takim razie skuszę się na niego. Jest lepszy od Egzorcysty?

Troszkę lepszy. Oba filmy warto obejrzeć. :D Oba są dobre. W swoim gatunku.

co w tym filmie jest lepszego od egzorcysty?

Nowoczesne spojrzenie filmowe na rytuał egozorcyzmu.

Nowoczesne ponieważ pokazali szkołę egzorcyzmów? Sceny samych rytuałów były dość typowe dla gatunku. Diabeł rozmawia z księdzem o "święceniu jego kropidła" i innych seksualnych czynnościach etc.

Lepszy od Egzorcysty? Cóż za bluźnierstwo. Rytuał to niestety słaby film... tylko powielający schematy i będący efekciarski do granic... a scena "wyjawienia imienia" tylko mnie rozśmieszyła. Nie będę już nawet wspominał o słabym głównym bohaterze. 4/10

W końcu oprócz miszatujest ,ktoś zadał cios tej nieprawdzie, którą kilka pięter wyżej wypisują. Jak można nawet postawić ''Rytuał'' obok ''Egzorcysty''?!?!?!?! To co oba te filmy łączy to gatunek jako horror i temat jako ,egzorcyzmy. Ktoś pewnie powie ''i to wystarczy'', lecz nie wystarczy, ale w swoim gatunku oraz poruszanym temacie ten pierwszy ,czyli ''Rytuał'' z przeciętnie grającym (tak moi drodzy, przeciętnie jak na A.Hopkinsa!) właśnie owym Hopkinsem ,jest równie przeciętnym widowiskiem ,a napięcia w nim tyle co .... No w każdym bądź razie ,nie za wiele niestety. Ale film ten potencjał spory miał ,który ktoś spaprał i go nie wykorzystał jak należy. A skoda ,bo mógł być to jeden z lepszych horrorów o ''szatanie'' ostatnich lat.
pozdro

Zgadzam się! Film jest zwyczajną kalką ,,Egzorcysty'' z tym samym dylematem moralnym bohatera, lecz bez głębi. Hopkins nawet opętany przez diabła, gra Lectera. Reszta obsady do bólu przeciętna. Niby technicznie przyzwoicie wykonany, film cierpi na brak klimatu.

Jaką kalką "Egzorcysty"? Nie przesadzasz trochę? I jaką niby głębię ma "Egzorcysta"? Pokazuje, że opętana dziewczyna może wykręcać głowę i nie skręcić karku?
"Rytuał" to mroczny film. Zgodzę się, że wątek z wątpiącym księdzem został słabo przedstawiony i dosyć płasko, jednak samo ukazanie Szatana jest dosyć ciekawe. Ja jestem niewierząca (zaznaczę z góry) jednak opętanie egzorcysty mnie trochę przeraziło. Bo czyż nie jest straszne, gdy osoba, która ma bronić ludzi przed diabłem sama zostaje przez niego schwytana?
Film pokazuje, że egzorcysta powinien mieć naprawdę silną i niezachwianą wiarę, by móc stawić czoła demonom, że wystarczy chwila zwątpienia, by Szatan wkradł się i zaczął mącić (ojciec Lukas, który zostaje opętany, gdy dziewczyna, którą egzorcyzmował umiera) Pokazanie, że mimo chęci i wiary kapłan może przegrać z diabłem i osoba, o którą walczy może umrzeć.

Jeszcze dodam: trzeba oddać sprawiedliwość "Egzorcyście" jako pionierowi tego tematu, filmowi może bardziej klimatycznemu i bardziej "filmowemu", niemniej należy docenić jak w "Rytuale" wszystkie efekty specjalne i sataniczne cuda-wianki zastąpione zostały dużo bardziej mroczną wizją Szatana jako Kłamcy. Demon w "Rytuale" nie urządza para psychicznych szopek tylko metodycznie próbuje zniszczyć psychikę swoich ofiar i zanegować ich wiarę.
Kultowości "Egzorcyście" nikt na pewno nie odbierze jednak określanie "Rytuału" mianem kalki jest dla tego filmu bardzo krzywdzące.

SPOJLER !
,,Egzorcysta'' nie jest filmem o dziewczynce kręcącą głową, tylko o księdzu który traci wiarę w Boga i nagle staje twarzą w twarz z jego przeciwieństwem. Piszesz że demon w tym filmie nie urządza szopek, no ale dziwi mnie to Twoje stwierdzenie ponieważ sceny z opętaną dziewczyną nie różnią się wcale od każdego z klonów ,,Egzorcysty''. Tylko jakoś wyjątkowo łagodnie demon postępuje z Hopkinsem. Co do ,,cudów-wianków'' nie wiem jak inaczej nazwiesz rozmowę przez telefon z zaświatami i muła z czerwonymi ślipiami. Film zbudowany na prostoliniowym scenariuszu na duma się jak paw, lecz w moim mniemaniu jest straszakiem dla młodszego widza.

PS-Nie wierząca jesteś, a skąd takie zafascynowanie złem u Ciebie? Uważaj aby nie nakręcili film o tobie pt. ,,Egzorcyzmy Black_Rainbow''

Tak jak "Egzorcysta" jest filmem o księdzu tracącym wiarę w Boga, tak "Rytuał" jest filmem o jednym księdzu, który niekoniecznie chce być księdzem i drugim, który mimo wiary ponosi klęskę, tematy są więc porównywalne. Co do cudów-wianków: istotą "Rytuału" jest to, że w żadnym momencie właściwie nie wiadomo czy niesamowite wydarzenia faktycznie mają miejsce czy też są wytworami umysłu głównego bohatera. W "Egzorcyście" mamy od początku wyłożoną kawę na ławę, stąd też film ten jest jednoznaczny, prostolinijnym właśnie, choć bardzo dobrym horrorem, podczas gdy "Rytuał" można traktować jako psychologiczny dreszczowiec czy fikcję teologiczną...

BTW. co to znaczy i w jakim języku "na duma się jak paw"? :D

Filmy mają faktycznie podobne fabuły, lecz dzielą je lata świetlne pod względem realizacji( dziennikarka wypędzająca szatana (sic!)) Ale okej, już nie przepychajmy się który film lepszy.

PS- Jeszcze diabeł mnie nie opętał, abym porozumiewał się we wszystkich językach;-) To była zwykła literówka, chodziło mi o chełpienie się.