mam z nimi jakies wieczne problemy
wydaje mi sie,ze to sa strasznie zakompleksieni ludzie
ciagle uwazaja,ze bardzo cierpieli, ze wszyscy ich okradali i wykorzystywali
Slazacy sa podobni do Zydow; podobnie jak oni uwazaja,ze maja monopol na cierpienie
i ,ze wlasciwie cala historie cierpieli tylko oni
nie da sie z nimi jakos racjonalnie i bez emocji pogadac o kopalniach, o weglu, o historii
bo zaraz zaczna obrazac czy sugerowac glupote albo ignorancje
odkad istniala Polska Slask byl zawsze oczkiem w w glowie wladzy
w II RP Slask mial autonomie, wlasna policje, wlasny skarb
w PRL gornicy byli wspierani przez wladze; tam powstawaly najlepsze drogi i infrastruktura
w III RP moze tego tak nie widac i nie jest to takie powszechne jak w poprzednich systemach ale najlepsze drogi sa wlasnie na Slasku
pewno zaraz jakis Slazak wyjedzie,ze zlodziejski rzad zamyka kopalnie ( kwestia prywatyzacji w ktorej popelniono wiele bledow i machlojek to temat na inna dyskusje ) ale co maja powiedziec mieszkancy Podlasia albo Lubelszczyzny ? tam bieda to dopiero piszczy w porownaniu do Slaska
czy Slazacy serio uwazaja sie za niewiadomo jakich ? inne regiony Polski to nie cierpialy ? nie byly rozkradane ?
polscy i kaszubscy mieszkancy Pomorza nie cierpieli pod okupacja Niemiecka ? Kaszubi nie byli przesladowani przez komunistow?
gospodarka nie zostala rozpieprzona na Pomorzu wskutek zlodziejskich prywatyzacji ? tylko Slazacy maja monopol na cierpienie?
Hm Ślązacy to tacy prawdziwi Polacy. Wszyscy jesteśmy wiecznie urażeni naszym losem
"odkad istniala Polska Slask byl zawsze oczkiem w w glowie wladzy
w II RP Slask mial autonomie, wlasna policje, wlasny skarb"
Polska istniała jeszcze troszkę wcześniej.
Mosz recht! - Z tym że Ty opisujesz maleńką grupę ludzi która jest głośniejsza od reszty. Każdy mądry Ślązak wie że ten teren jest cholernie bogaty, cholernie przyszłościowy i bardzo silny w porównania do Podlasia czy innych terytoriów wschodniej Polski. Młodzi nie mają takiego podejścia, tak jak i wielu od nich starszych. Tutaj trzeba tylko zrozumieć dlaczego pewna grupa ludzi tak 'krzyczy". Otóż, jest to mały ułamek (ale realnie maleńki) ludzi mających korzenie niemieckie, jest o wiele większy ułamek ludzi który widzą jak Śląsk jest zdegradowany i nie powiedzą - "Ja, to myśmy sie w tyn w bajzel na placu wciulali, i pryndko ni wylyzymy.", jest większa grupa ludzi która po prostu ma silne korzenie w tradycjach II RP i chcą autonomii. Nie Oberschleschen, bo to jest rzeczywiście nie na miejscu, ale autonomie Górnego Śląska - po to by Ci ludzie poczuli że ta cała przeszła walka miała sens. Bo jaki sens miała ona patrząc na współczesność? W czasie komuny rabunkowa eksploatacja, niszczenie zabytków, budowanie bloków, "odniemczanie" - czyli troglodyci na stołkach. Nie piszę tutaj że Śląsk przelał więcej krwi niż cały świat, ale Ci Ślązacy którzy są tak mocno oparci w przeszłości (i często w religii) czują przynależność do grupy etnicznej - dla nich narodowej, która wybiera Polskę, ale w ramach tej grupy etnicznej powstania i strajki to Śląska "noc listopadowa" "powstanie warszawskie" i "poznań '56". I te myślenie przesiąka potem - poprzez margines tych ludzi - na płaszczyznę Polską i w na tej płaszczyźnie ludzie tego nie rozumieją i tworzą stereotyp Ślązaka marudy. To jest zakręcona sytuacja tutaj, trzeba tutaj pożyć, popatrzeć, przyjrzeć się, żeby to zrozumieć. Dla mnie Śląsk zawsze był Polski, to znaczy do czasów od Mieszka do Kazimierza Wielkiego :P i od 1921 do teraz. A jego niemieckość jest mocno naleciała - choć ważna, bo jej istnienie determinowało do powstania odrębnej grupy narodowej. Po prostu spotkałem Ślązaków mocno zatopionych w melancholii i we wspomnieniach martyrologicznych. A to nie dobre bo nie ma w tym realizmu. Śląsk dużo walczył i to była mordercza walka - w ramach Śląska, w ramach Polski to jedno z kolejnych powstań i zrywów. Ślązacy muszą umieć "nie przesadzać" a Polacy "nie umniejszać" by zrozumieć że po prostu jedni ciągnęli do drugich. No nic.
Pozdrowiom!
To dziwne, bo ja znam Ślązaków z którymi i dobrze się gada i dobrze pracuje, świetnie się pije wódkę. Potrafią pracować w grupie, mają bezpośrednie podejście do ludzi, są dowcipni i nawet jak nie jest dobrze to humorem podreperują nastrój. No i stosunkowo mało narzekają, co mnie zdziwiło. No a Ślązaczki to chyba najładniejsze i najrówniejsze dziewuchy w całej Polsce. Jestem z Lublina i tutaj ludzie nie są tak otwarci na innych, nie potrafią prosto z mostu walić, zawsze kluczą, zawsze psioczą na los, drą koty między sobą, zazdrość między sobą to norma. Bardzo ciężko się z ludźmi z Lubelskiego pracuje razem w zespole, z Ślązakami to sama przyjemność. Czasem lubią podkreślić z dumą ile to oni przeszli w sensie historycznym, i wcale się im nie dziwie. Nigdy jakoś nie słyszałem żeby uważali że przeszli więcej niż my na południowym wschodzie. Jak opowiadałem im losy pradziadka, który bronił Twierdzy Przemyśl, a potem tłukł się z Rosjanami, nawet front zachodni zaliczył podczas I wojny, a następnie wojnę Polsko Bolszewicką , to wcale nie twierdzili że ich Pradziadkowie przeszli więcej. Jak tłumaczyłem losy dziadka AKowca, który tłukł się z Szwabami i Ukraińcami to tylko jeden powiedział że jego dziadek miał gorzej bo walczył w tych samych stronach tylko w Niemieckim mundurze :) I wtedy przyznałem mu rację, lepiej dostać kulkę mając opaskę na ramieniu niż obcy mundur na sobie. Zresztą Ślązacy w okolicach Kazimierza Dolnego w służbie Wermachtu byli traktowani ulgowo przez chłopaków z AK i GL. Żaden z znanych mi Ślązaków nie chce Autonomii, dobitnie mi to powiedzieli kiedyś podczas dyskusji.
Ja tylko chciałbym uściślić kto jest Ślązakiem.Jako rodowity mieszkaniec Dolnego Śląska też jestem Ślązakiem bo Śląsk jako region zaczyna się na Nysie Łużyckiej a kończy za Bielskiem B. Postawa niektórych mieszkańców Górnego Śląska jako jedynych prawdziwych Ślązaków jest jak wyjęta z czasów gdy rządził na zachodzie taki wredny facet z wąsikiem i wynikły z tego same nieszczęścia. Bo niby co ma być wyznacznikiem bycia Ślązakiem.Ja też mam tu groby przodków /co prawda dziadek przyjechał tu z Wilna ale pod koniec swojego życia mawiał,że jest Ślązakiem bo tam w Wilnie przeżył 18 lat a resztę już tutaj praca na kopalni ,mój ojciec przefedrował całe zawodowe życie na kopalni a teściu nawet zginął w połowie lat 70.A że oni tam godają aja mówie?Jak Brazylijczyk nie umie tańczyć samby a Chińczyk nie zna karate to nie jest prawdziwy? Ci zapiekli Hanysy niech sobie posłuchają kiboli Śląska Wrocław to dowiedzą się gdzie jest ten PRAWDZIWY Śląsk.Ja nie jestem tak radykalny a moje skołatane serce bije za cały WIELKI ŚLASK i niech nikt się nie waży z Górnoślązaków nazywać mnie gorolem.Tutaj w zasadzie rośnie już czwarte pokolenie i oni nie znają innej ziemi niż ta Śląska-Polska i ja ani moja rodzina i znajomi nie potrzebujemy żadnej autonomii a ci zRAŚ -u nadużywają nazwy Śląsk jeżeli już to RAGórnego Śląska My jako mieszkańcy jednego Śląska powinniśmy się popierać i szanować bo braci się nie traci Tak nam dopomóż św,Barbaro i św,Jadwigo Śląska a przecież rodzona w Bawarii a nasza Śląska