Całkiem przyjemny typowo amerykański film z rewelacyjnym jak zawsze Duvallem i niezgorszą resztą obsady. Ładne szerokie zdjęcia Kamińskiego. Bez szaleństw ale można oglądnąć a nawet czerpać z tego przyjemność.
Typowy to on nie jest, bo kino amerykańskie przyzwyczaiło nas do trzymających w napięciu thrillerów sądowych, gdzie na sali sądowej następują zwroty akcji, tymczasem tu sama sprawa jest dość banalna, dostajemy kino dalekie od fajerwerków z dobrymi rolami Duvala i Downeya JR. W typowo hollywoodzkim filmie byłoby inne zakończenie, więc twórcy poszli pod prąd, bo z trailerów można było oczekiwać trochę innego filmu.
Ja nigdzie nie napisałem że jest to typowy amerykański "thiller sądowy"(chociaż masz tu przecież zwroty akcji, a punktem wyjścia jak w każdym takim filmie jest sprawa dość banalna, która potem się gmatwa, co i tutaj przecież następuje) tylko jest to typowy amerykański film, czyli rodzina mająca problemy ale z nich wychodząca i trzymająca się razem, sprawiedliwość ponad wszystko, kult miejscowej społeczności, źli powinni być ukarani, a nad tym wszystkim powiewa flaga amerykańska. Zachęcam do uważnego czytania postów.
Jednak sędzia idzie do wiezienia i syn prawnik przegrywa - nie mamy wrażenia, że sprawiedliwość tryumfuje, a wygrywa tylko rodzina. Nie wiem też co masz z tą flagą, tak po prostu wygląda amerykańska prowincja.