Strasznie nakręciłam sie na ten film i miłam iść wczoraj do kina, ale źle sie czułam i znajoma ściągneła z neta i co...przykro mówić, ale nie żałuje...mogł być ciekawszy bardziej zaskakujący, a tu tak naprawde przez półtorej godziny nic sie nie dzieje, te sceny z ta laską po cholere wiecej problemów gierek a tu nic jak dla mnie 6/10 i to tylko z szacunku do aktorów grających główne role.
Zgadzam się. Jedynie szacunek dla aktorów, ale nie koniecznie za to co pokazali w tym filmie, bo choćby Sir Anthonego znam z lepszych ról. Gosling też jest niezły, ale nawet wypadł ..nijak. Ja oceniam film na 4/10 w pełni świadomie. Za mało napięcia, za dużo nudy i przestojów. Jedynie na Rosamundzie można było zawiesić oko:)