Ted Crawford (Anthony Hopkins) dowiaduje się o romansie swej żony. W głowie powstaje plan morderstwa doskonałego. Na miejsce tragedii przybywa detektyw Rob Ninally (Billy Burke) i dokonuje zaskakującego odkrycia. Ofiara jeszcze żyje, a jest nią - jego kochanka. Crawford chętnie przyznaje się do winy, zostaje aresztowany i postawiony w
Facet przez cały film miał taki sam wyraz twarzy, normalnie nie pasował mi jak nie wiem co. Gdyby nie on dałbym gwiazdkę więcej.
Nie rozumiem, będąc niewinnym, można odłączyć swoją żonę od respiratora, by ulżyć jej
cierpieniu, będąc natomiast winnym usiłowania zabójstwa gdy odłączamy ten respirator
dokonujemy morderstwa?! przecież to niedorzeczne!
Czy kamery w domu Crawforda nie są wystarczającym dowodem na winę Teda przecież widać ze tylko był w domu poza żoną?