"Fracture" to solidny thriller z inteligentnym scenariuszem, znakomitym aktorstwem i bardzo dobrze skomponowaną muzyką Mychaela i Jeffa Danna. Najjaśniejszymi punktami były nieźle napisane role Hopkinsa(perfekcjonisty) oraz Goslinga(młodego talentu). Drugoplanowa obsada sprawdza się całkiem przyzwoicie, na czele ze Strathairnem i Rosamund Pike. Podobały mi się również zdjęcia, które idealnie oddają atmosferę historii. Nie ma tu szybkiej akcji - jest intryga, która jest rozpracowywana na części, operuje postaciami, ukazuje niejasną sprawiedliwości. Kawał porządnego i niegłupiego kina. Polecam.