...zagadkę zagubionej broni rozwiązałem po około pięciu minutach (AŻ pięciu). Może jestem staroświecki, ale thriller powinien trzymać w napięciu i niepewności. Było też sporo nielogiczności i zwyczajnie niewiarygodnych zabiegów, do których musieli się uciec scenarzyści, aby fabuła się jako tako trzymała kupy.
Niewiele dobrego mogę powiedzieć o aktorach. Hopkins - OK. Gosling - do tej pory go nie znałem i nie miałem nic do niego. Teraz już wiem, że powinienem mieć.
7/10. Raczej tylko dla fanów gatunku (bo postawienie na głowie kryminalnej konwencji typu "zbrodnia-śledztwo-ujawnienie mordercy" było mimo wszystko intrygujące).