cytat z innego filmweb maniaka ;-)

źle to interpretujesz, odłączenie żony nie było przestępstwem i nie za to był sądzony po raz drugi
- strzelił do żony, została ranna więc został oskarżony o usiłowanie zabójstwa z czego się wywinął
- jednak, gdy żonę odłączył oznaczało to, że jego strzał doprowadził do śmierci żony i tym razem został oskarżony o zabójstwo, inna klasyfikacja tego samego czynu

Możliwe, że to tak jest, tylko mi się po prostu wydaje że jak by ona leżąc w tym szpitalu zmarła na skutek obrażeń odniesionych po postrzale to wtedy podchodziło by to zmiany klasyfikacji czynu a ona zmarła tylko dlatego ze ją odłączyli od aparatury. Chociaż pewnie tak jest, że zmarła dlatego ze ją odłączyli bo była w takim stanie a była w takim stanie bo ja postrzeli i dlatego :) ale to by świadczyło że nie był za bardzo inteligentny bo nie przewidział ze odłączając żone zmieni klasyfikacje czynu, chociaż na samym początku nie sprawdził czy ją zabił na pewno więc wszystko możliwe :)

no właśnie, tu niby ten smaczek ma polegać na tym, że się ten pierwszy proces kończy i nie mogą mu podczas niego nic udowodnić bo nie mają broni.

wywinął się z oskarżenia o usiłowanie zabójstwa, ale jego strzał doprowadził ją do śpiączki, która odłączył, więc można powiedzieć, że przyczyną śmierci były powikłania postrzałowe i wtedy prokurator mógł mu wytoczyć kolejną sprawę tym razem za zabójstwo.