Słaba fabuła, mało wciągający film, gra aktorska niektórych porażka ... i niepotrzebne wątki, które nic nie wnosiły do sprawy. Dużo poniżej oczekiwań.
Zgadzam się. Ten film to zmarnowany potencjał. Dialogi mogłyby być znacznie lepsze. I od początku rozśmieszał mnie na siłę wciśnięty dramatyzm (muzyka, ujęcia), który trącił jakąś parodią. Do końca nie dałam rady "wejść" w ten film ani zidentyfikować się z jakąkolwiek z postaci.
Ależ Panie kochany wzruszać się można proszę bardzo niezależnie proszem Pana od jakości filmu, absolutnie! A pozdrówcie Pan sumsiada też, jak zdrowie?
Mało wciągający? A mnie wciągnął bardzo. Najwyraźniej to cecha umysłu widza, a nie filmu.
Wielowątkowość jest generalnie zaletą. Przy ambitnych dziełach jest nieomal wymagana.
"Miś Uszatek" miał wprawdzie tylko jeden wątek, ale to była bajka, no i opinie ekspertów na jego temat są podzielone.