A zastanówcie się nad tym ...
Jak dobrze wszyscy wiedzą w amerykańskich filmach każdy policjant zna się na broni. Gdyby każdemu z nas przydzielono jakąś rzecz, z którą byśmy się nie rozstawali na chwile, to po jakiś czasie dałoby się to narysować z palcem w tyłku i plastrem na oczach.
Zatem pytanie moje jest takie:
Jakim cudem policjant, który nie rozstaje się z własną bronią, nie poznał się, że ma inną broń? (po podmianie w hotelu)
A jednak. po ponownym obejżeniu filmu okazuje się, że obaj mieli takie same pistolety, Więc zabójstwo swojej żony szykowane było już od ponad miesiąca.
Zastanawia mnie tylko fakt odcisków palców na pistoletach. W filmie jest krótki moment, w którym Hopkins mógłby wytrzeć oba pistolely. Za krótki by to wykonać. Więc na pistolecie z którego popełniono zbrodnie byłyby odciski od dwóch ludzi?