PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=286244}

Słaby punkt

Fracture
2007
7,6 166 tys. ocen
7,6 10 1 166047
6,5 44 krytyków
Słaby punkt
powrót do forum filmu Słaby punkt

Hopkins śmierdzi trochę Lecterem, a sam pomysł nie wydaje się nadzwyczaj oryginalny, ale wygląda ładnie. Może być neiźle, zobaczymy...

ocenił(a) film na 5
Albertino

Hopkins śmierdzi trochę Lecterem...hehe to akurat może okazać się największym atutem filmu:)) Poza tym zgadzam się, że zwiastun ładnie wygląda - tylko, że zazwczaj zwiastuny są elektryzujące... oby sam film okazał się równie intrygujący:)

ocenił(a) film na 7
Jaskolka

Hopkins śmierdzi Lecterem? W którym miejscu? Pomysł bardzo mi się podoba i wg mnie jest oryginalny. Ale właśnie jak koleżanka zauważyła zwiastuny potrafią być fajne a sam film może być słaby. Firewall też zapowiadał się znakomicie ale nie spełnił moich oczekiwań(choć bardzo fajnie się oglądało ? 7\10).
Ale kto wie. Może będzie to równie dobrze rewelska bo pomysł jest świetny no i w dodatku najwgenialniejszy aktor w obsadzie, Sir Hopkins.

ocenił(a) film na 8
Albertino

Hopkins nigdy nie gra tak samo, nigdy z tym samym.. 'zestawem min'. Zawsze robi to inaczej i zawsze mu to wychodzi. W tym filmie będzie tak samo.

ocenił(a) film na 7
Wieczny_Przybysz

"Hopkins nigdy nie gra tak samo, nigdy z tym samym.. 'zestawem min'. Zawsze robi to inaczej i zawsze mu to wychodzi. W tym filmie będzie tak samo."
AMEN!!!!!

ocenił(a) film na 6
Albertino

hehe
a dla mnie nie smierdzi. ani ani :) o to morderstwo juz predzej podejrzewala bym Williama Parrisha niz Lectera. gra znowu wybitnie inteligentnego manipulatora psychiki, ale zupelnie inaczej. moze taka jego natura? a moze trzeba bylo wybrac kogos, kto zagra taka postac inaczej niz kalkujac z Milczenie Owiec :>
za to trailer mistrzostwem dla mnie nie jest. widzialam lepsze. ale ja wierze i w Hopkinsa i w Goslinga :)

Albertino

Tu się szykuje prawdziwy pojedynek aktorski: Hopkins vs Gosling. I wcale bym się nie zdziwił, gdyby to ten drugi go wygrał, bo chłopak jest cholerne zdolny. I choć aktorstwo to nie są zawody, to jednak uważam, że najlepsze role sir Anthony ma już raczej za sobą. A Hannibal Lecter to zarówno jego przebłysk geniuszu jak i pewne przekleństwo; do końca kariery widzowie będą go pamiętali głównie z tej roli.

ocenił(a) film na 8
Thommy

"... że najlepsze role sir Anthony ma już raczej za sobą."

Nie zgadzam się. Chodzi mi o to, że Hopkins miał rewelacyjne role w takich filmach jak 'Milczenie Owiec' (generalnia cała "trylogia" Hannibala) 'Okruchy Dnia' , 'Człowiek Słoń' , 'Cienista Dolina'... potem była cisza i po paru latach w filmie 'Kraina Wiecznego Szczęścia' zagrał perfekcyjnie. (oczywiście w międzyczasie zachwycał w innych filmach, np. 'Joe Black' , 'Lekcja Przetrwania' itd...). Po 'Czerwonym Smoku' znowu zrobiło się cicho i ostatnio znów zagrał świetnie w filmie 'Prawdziwa Historia'... On będzie grał jeszcze pare lat, bo swoje lata już ma... ale zawsze będzie zadziwiać... A jeśli chodzi o ten 'pojedynek aktorski' to prawdopodobnie masz rację, ale będzie to pojedynek jednostronny- ze strony Goslinga. Anthony wie że gra bardzo dobrze i on niczego nie będzie musiał udowadniać. Gosling też jest zdolny, ale porównać tych dwóch aktorów będziemy mogli dopiero za kilkanaście lat...

ocenił(a) film na 7
Wieczny_Przybysz

Zupełnie sie nie zgadzam.... Hopkins cały czas trzyma poziom genialnego aktorstwa. Chociażby "Prawdziwa historia".

ocenił(a) film na 7
Thommy

Oczywiscie Hopkins go wygral. Co do filmu calkiem dobry (8.10).