Hopkins śmierdzi trochę Lecterem, a sam pomysł nie wydaje się nadzwyczaj oryginalny, ale wygląda ładnie. Może być neiźle, zobaczymy...
Hopkins śmierdzi trochę Lecterem...hehe to akurat może okazać się największym atutem filmu:)) Poza tym zgadzam się, że zwiastun ładnie wygląda - tylko, że zazwczaj zwiastuny są elektryzujące... oby sam film okazał się równie intrygujący:)
Hopkins śmierdzi Lecterem? W którym miejscu? Pomysł bardzo mi się podoba i wg mnie jest oryginalny. Ale właśnie jak koleżanka zauważyła zwiastuny potrafią być fajne a sam film może być słaby. Firewall też zapowiadał się znakomicie ale nie spełnił moich oczekiwań(choć bardzo fajnie się oglądało ? 7\10).
Ale kto wie. Może będzie to równie dobrze rewelska bo pomysł jest świetny no i w dodatku najwgenialniejszy aktor w obsadzie, Sir Hopkins.
Hopkins nigdy nie gra tak samo, nigdy z tym samym.. 'zestawem min'. Zawsze robi to inaczej i zawsze mu to wychodzi. W tym filmie będzie tak samo.
"Hopkins nigdy nie gra tak samo, nigdy z tym samym.. 'zestawem min'. Zawsze robi to inaczej i zawsze mu to wychodzi. W tym filmie będzie tak samo."
AMEN!!!!!
hehe
a dla mnie nie smierdzi. ani ani :) o to morderstwo juz predzej podejrzewala bym Williama Parrisha niz Lectera. gra znowu wybitnie inteligentnego manipulatora psychiki, ale zupelnie inaczej. moze taka jego natura? a moze trzeba bylo wybrac kogos, kto zagra taka postac inaczej niz kalkujac z Milczenie Owiec :>
za to trailer mistrzostwem dla mnie nie jest. widzialam lepsze. ale ja wierze i w Hopkinsa i w Goslinga :)
Tu się szykuje prawdziwy pojedynek aktorski: Hopkins vs Gosling. I wcale bym się nie zdziwił, gdyby to ten drugi go wygrał, bo chłopak jest cholerne zdolny. I choć aktorstwo to nie są zawody, to jednak uważam, że najlepsze role sir Anthony ma już raczej za sobą. A Hannibal Lecter to zarówno jego przebłysk geniuszu jak i pewne przekleństwo; do końca kariery widzowie będą go pamiętali głównie z tej roli.
"... że najlepsze role sir Anthony ma już raczej za sobą."
Nie zgadzam się. Chodzi mi o to, że Hopkins miał rewelacyjne role w takich filmach jak 'Milczenie Owiec' (generalnia cała "trylogia" Hannibala) 'Okruchy Dnia' , 'Człowiek Słoń' , 'Cienista Dolina'... potem była cisza i po paru latach w filmie 'Kraina Wiecznego Szczęścia' zagrał perfekcyjnie. (oczywiście w międzyczasie zachwycał w innych filmach, np. 'Joe Black' , 'Lekcja Przetrwania' itd...). Po 'Czerwonym Smoku' znowu zrobiło się cicho i ostatnio znów zagrał świetnie w filmie 'Prawdziwa Historia'... On będzie grał jeszcze pare lat, bo swoje lata już ma... ale zawsze będzie zadziwiać... A jeśli chodzi o ten 'pojedynek aktorski' to prawdopodobnie masz rację, ale będzie to pojedynek jednostronny- ze strony Goslinga. Anthony wie że gra bardzo dobrze i on niczego nie będzie musiał udowadniać. Gosling też jest zdolny, ale porównać tych dwóch aktorów będziemy mogli dopiero za kilkanaście lat...
Zupełnie sie nie zgadzam.... Hopkins cały czas trzyma poziom genialnego aktorstwa. Chociażby "Prawdziwa historia".