PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=286244}

Słaby punkt

Fracture
2007
7,6 166 tys. ocen
7,6 10 1 165930
6,6 38 krytyków
Słaby punkt
powrót do forum filmu Słaby punkt

-oglądnięty... film nie tyle mega krwawy i brutalny co szalenie inteligentny.. z tym że mam parę uwag przede wszystkim odnośnie podmienienia pistoletu... albo coś przeoczyłem... albo broń dostał policjant negocjator... a morderca wziął jego pistolet i tu pytanie... czemu stwierdzono "broń była nieużywana"!! to policjant nie używał jej choćby na strzelnicy? nie była ona przetestowana? tak tylko z fabryczna nówka paradował jak mniemam (albo dziwnym trafem chwilke wcześniej mu na nową wymienili) :P.. no nie mi to oceniać heh generalnie bardzo mnie wciągnął ten film...
-o mały włos prawnik... nie tyle stracił posadkę co poszedł by do pierdla przez oskarżonego którego chciał wsadzić za kraty... to taka śmieszna i bolesna prawda... jak to może się wszystko odwrócić w życiu... ot taka mała refleksja ;)
-druga sprawa... kwestia podsłuchu... taki mądry zabójca co wszystko zaplanował na ostatni guzik nie obawiał się że mogą go podsłuchiwać i nagrywać? :P.. i ten zabójczy spokój na twarzy... fajnie odegrane podziwiam Hopkinsa że mimo tylu lat nadal nieźle sobie radzi... ale przy okazji tego posta... dementuje info jakoby "słaby punkt" był lepszy od "milczenia owiec"... ciężko tez powiedzieć że był gorszy... gdyż filmy te diametralnie się różnią choć oba przedstawiają śledztwo i szujkanie tropów.. tam były seryjne mordy kobiet przez psychola.. jakieś makabryczne sceny (bodajże skóra pod mostem).. a tu? gra.. tam był thriller w czystej postaci a tu niby też ale thriller sądowy.. więc już sama tematyka była nieco inna mi to przypominało takie gnojenie człowieka który chciał za wszelka cenę wygrać bojąc się przyznać do przegranej.. no i to jest paranoja ale prawdziwa... wszyscy wiedzą że Hopkins tam był... ze zabił (wpierw niecelnie... a może i specjalnie :P a potem w szpitalu już definitywnie)... ze nie wyszedł... ale nie mogą go skazać bo nie ma narzędzia zbrodni :P.. no takie realia...
-i czemu u diaska straszą go zmianą klasyfikacji czynu.. chcąc wytoczyć sprawę o zabójstwo... oki babka została odłączona... a więc tj zmarła nie bezpośrednio przez obrażenia zadane strzałem ale przez odłączenie... i nie wiem jak to sie ma w przypadku śpiączki (może ktoś wie?) gdzie ofiara by umarła bez aparatury... sam ciekaw jestem... czy to było by nadal usiłowanie, postrzelenie ze skutkiem śmiertelnym czy faktycznie mogło by być zabójstwo? bo przecież samo odłączenie jest legalne.. generalnie to film oceniam 9/10 i polecam!! Raczej nie dla fanów gore heh choć ja nim jestem i mi sie ten film podobał ale flaków próżno tu szukać
-do Rafała... dla Ciebie też nie bo nie ma tam gejów :P więc nie ma kogo bronić hehe

ocenił(a) film na 9
bestia666azazyl

Hopkins strzelał do żony z broni jej kochanka, będąc w hotelu podmienił broń, drugi raz to uczynił gdy kochanek-negocjator pojawił się w jego domu. Dlatego broń znaleziona na miejscu zbrodni była nie używana. Ale intryguje mnie coś innego??? Skąd wiedział, że to właśnie kochanek jego żony pojawi się w jego domu?? Czyżby policja w Los Angeles miała aż tak uboga kadrę??

ocenił(a) film na 8
margarite

Faktycznie to chyba jedna z rzeczy która nie została jakoś przemyślana .. reszta dopracowana w szczególe ...

ocenił(a) film na 8
margarite

Każdy scenariusz ma jakiś SŁABY PUNKT;) Też mnie ta kwestia zastanowiła. No ale cóż, musieli to jakoś połączyć.

margarite

Też mnie to gryzie.. jedyna jasne wytłumaczenie jakie przychodzi mi na myśl to to ze Hopkins przygotowując sie do tego mordestwa doskonale wiedział w jakim rejonie pracuje kochanek jego zony i kiedy. Wiec doskonale to przewidział. A z tego co wiem negocjatorzy są przydzielani na określone strefy...wiec nie chodzi tu o brak kadry

margarite

Ludzie, koles ktory tak dokladnie opracowal plan zbrodni, prawie idealnej jak sie okazalo, musial dokladnie wiedziec kim jest kochanek jego zony, gdzie pracuje, w jakiej dzielnicy, w ktorym komisariacie, w jakim wydziale na jakiej posadzie, kiedy ma sluzbe, a kiedy ma wolne itp. wiec dokladnie wiedzial ze to ten a nie inny detektyw przyjedzie na miejsce zdazenia. mam nadziej ze niektorym sie rozjasnilo.pozdro!

ocenił(a) film na 9
sew85

o ile dobrze pamietam, to przed odwiedzinami w hotelu Hopkins wykonal telefon na komisariat. I wlasnie wtedy dowiedzial sie, o ktorej dokladnie kochanek jego zony jest na sluzbie tego dnia.

margarite

Przed dokonaniem zabójstwa zadzwonil na policje proszac tego negocjatora - kochanka swojej żony do telefonu. Kobieta odpowiedziała mu, że zaczyna prace od 18.00 - zatem stąd wiedział, że pojawi się w ich domu. Policjantów mogą mieć dużo, ten zaś najwyraźniej był policjanto-negocjatorem. :)

margarite

Hopkins dzwonił przecież na policję - z pod hotelu - i pytał o tego policjanta z imienia i nazwiska, tam mu powiedziano że na którą zmianę przychodzi ;) Wiedział że to jego rewir, był dokładny ;)

ocenił(a) film na 8
bestia666azazyl

też dałam 9/10 ze względu na te kilka drobiazgów w scenariuszu, które nie łączyły się z całością. Na temat pierwszej kwestii juz Ci odpowiedziano, czyli jak to możliwe że broń była nowa. Jeśli chodzi o podsłuch to myślę że to by było za mało, żeby skazać postać Hopkinsa. Zawsze mógłby powiedzieć że droczył się z prokuratorem itp. To naprawdę nie byłby w sądzie wystarczający dowód.
Odłączenie było co prawda legalne, ale sama droga jaka prowadziła do tego odłączenia była nielegalna. Bo, dajmy na to, jeżeli zostałby wczesniej skazany zapróbę zabójstwa żony to nie pozowolono by mu żony odłaczyć. On zaś zostału uniewinniony, mimo, że jak się okazało był winny, więc jakby jest tu pewna sprzeczność z tym co zrobił a czego nie mógł zrobić, skoro okoliczności były inne.

bestia666azazyl

Odpowiadając na pytania. Mądry Hopkins był ale nie przewidział kilku niułansów, które go ostatecznie pogrążyły. a wieć zarzut na scenariusz filmu jest nie na miejscu.
Natomiast jeśli chodzi o odłączenie od aparatury to chodzi tu raczej o to, że Hopkins miał motyw by uśmiercić żonę. Tym motywem był strach przed zeznaniami w przypadku obudzenia się jego żony. Co za tym idzie możliwe było postawienie zarzutu zabójstwa udowadniając sądowi motywy jakimi się kierował, a więc przedstawienie nowych dowodów w sprawie usiłowania zabójstwa. Pa:)

ocenił(a) film na 7
piotrchojnice

Wg mnie "celowo" strzelil zonie tak, aby Jej nie zabic (pozniej mowil, ze strzelil obok kosci policzkowej - znal sie na rzeczy). Wg mnie byl za madry na takie "normalne" zabojstwo, ta skrupulatnosc przy tych projektach zwiazanych z szkalnymi (kruchymi) klukami, ich wzajemna relacja, przemieszczanie...
Wg mnie wszystko mial zaplanowane, aby "zabic zone zgodnie z prawem"... tak to odbieram :)

ocenił(a) film na 7
bestia666azazyl

Mnie też osobiście sprawa z aparaturą wygląda dziwnie, jakby nieprzemyślanie. Z jednej strony wszystko wygląda łądnie i czysto, Anthony podpisuje przy adwokacie papierki, dokumenty, jest personel szpitala, który pomaga przy eutanazji, a potem nagle się okazuje, że to wszystko było nielegalne i można iść za to siedzieć. Nie wiem, albo trzeba naprawdę dobrze znać i orientowac się w prawie, a także wiedzieć gdzie eutanazja jest możliwa i na jakich zasadach się odbywa, albo twórcom filmu troszkę się ten element niepowiódł. Wyglądało to troszkę jakby z początku twórca uznał, że Hopkins wygrywa całą rozgrywkę, a potem na końcu spontanicznie uznał, że jednak rację trzeba przyznac Goslingowi. Auć. 7/10. Hopkins wspaniały, Gosling tuż za nim.

ocenił(a) film na 7
akvarko

Odlaczenie bylo legalne. Chodzilo o to, ze mogli po smierci Jego zony zrobic sekcje, ktora wykazalaby slady pocisku...

akvarko

otoz tak...po pierwsze to nie byla eutanazja, poniewaz eutanazja to pozbawienie zycia osoby ktora SAMA chce swoj zywot zakonczyc, w mediach pojawia sie okreslenie "smierc na zyczenie".tu nie mamy z tym do czynienia gdyz zona Anthony'go nie "zyczy" sobie umrzec,nie oswiadcza lekarzom ze chce umrzec i prosi o odlaczenie aparatury.tak?wiec to mamy wyjasnione.a co do Goslina,on nie oskarza go o odlaczeni od aparatury :) w prawie powszechna jest zasada "res judicata" czyli powagi rzeczy osadzonej,mowiac kolokwialnie, nikt nie moze byc dwa razy skazany za to samo przestepstwo. sad umorzyl postepowanie w sprawie Hopkinsa o USILOWANIE zabojstwa z braku dowodow, wiec Goslin nie mogl ponownie skarzyc Hopkinsa bo sad by taki akt oskarzenia z urzedu odrzucil,poniewaz sprawa zostala juz osadzona!!!w chwili gdy zona Hopkinsa zostaje odlaczona od aparatury i w konsekwencji umiera mozna jego dzialaniu przypisac skutek smiertelny,a wtedy mozna go oskarzyc o MORDERSTWO (w USA 1go stopnia, tzn. z premedytacja), a wiec jest to inna sprawa, i wtedy Goslin skarzy Hopkinsa o morderstwo,a takiej sprawy sad nie rozpatrywal. Zrozumiane???? studiuje prawo na UJ wiec znam sie troszke na tym :))

ocenił(a) film na 7
sew85

Jesli już na życzenie, to także osoby bliskiej - eutanazja to zadanie śmierci osobie nieuleczalnie chorej umotywowane skróceniem jej cierpień.

I dziękuję za wyjaśnienie, jesli chodzi o ten motyw troszkę się zaplątałam, ale już doszłam z tym do ładu. I gratuluję studiów c;

ocenił(a) film na 7
akvarko

Trzeba przyznać Hopkins i Gosling zagrali bardo dobrze, ale scenariusz mocno naciągany. Miała być zbrodnia doskonała a był … fart? Prokurator mimo, że młody to jednak oskarżał w 97 sprawach, a przez połowę filmu zachowuje się jak dziecko we mgle (przykład: aby zadać jakieś pytanie prawnik powinien znać odpowiedź – jedna z podstawowych zasad).
- Hopkins zeznaje, że był bity i zastraszany w areszcie przez kochanka swojej żony i nikt tego nie sprawdza, Pani sędzia wierzy na słowo oskarżonemu o próbę zabójstwa żony, nie prosząc o stenogram, nagrania audio/video czy zeznania świadków, a jednocześnie nikt nie wszczyna postępowania wobec oskarżonych policjantów. Gdzie badanie wariografem?
- eutanazja, ile czasu zajęło uzyskanie Hopkinsowi zgody na odłączenie? 1 dzień przecież to śmieszne.
- podczas eutanazji zjawia się prokurator z nakazem sądowym i zostaje zatrzymany przez ochronę? Kolejna wpadka.
- negocjator odbiera zeznania? Szkoda, że nie krawężnik albo antyterrorysta. Chciał być przy przesłuchaniu ok, ale według procedur chyba mógł być co najwyżej za lustrem weneckim.
- oskarżony dzwoni do prokuratora wysyła (oczywiście nie sam) przesyłki, a ten nie zgłasza tego nikomu
- przysyłają negocjatora akurat tego, który był kochankiem, ale akurat to kogo przyślą można sprawdzić na podstawie dyżurów.
Jak dla mnie 7/10.

ocenił(a) film na 7
bestia666azazyl

Co do "nowej" broni. Chodzilo, ze bron nie byla uzywana. Nawet po strzelaniu na strzelnicy bron jest czyszczona itp... wiec ogolnie jest nieuzywana :)
BTW... film fajny, ale malo zaskakujacy..

bestia666azazyl

Ktoś już to pisał ale widać trzeba to napisać ponownie.
On zabił żonę z broni jej kochanka! Najpierw w hotelu podmienił jego broń na swoją, jego bronią zabił żonę po czym podmienił ją znowu i tym sposobem znalazł się w momencie aresztowania ze swoją nigdy nie używaną bronią w ręku. Wszystko zdarzyło się jednego dnia, więc nie ma mowy o żadnej strzelnicy.

Co do eutanazji, to też w tym filmie jej nie było. Poprostu przy zaniku odruchów(tj. braku jakiejkolwiek aktywności mózgu), rodzina może zdecydować o odłączeniu od aparatury medycznej osoby praktycznie już nie żyjącej. Widzieliśmy, że przed decyzją pielęgniarka sprawdzała odruchy żony oskarżonego. Takie przypadki często dzieją się podczas wypadków motocyklowych.

ocenił(a) film na 8
rolex_2

Ale wiadomo, ze jak się gzili do po raz pierwszy podmienił broń. Lecz gdy psiarnia przyjechała to zarekwirowany pistolet miał być nieużywany. Czyli trzeba było drugi raz podmienić. I stąd pytanie - kiedy to było? Musiało to być podczas tego kiedy przyszedł ten kochanek w roli negocjatora, bo Hopkins poprosił o to by położył broń. Ale samego momentu zamiany nie zauważyłem...

p4inkill3r

Moment zamiany nie był w filmie ukazany, bo zepsułoby to końcówkę i element zaskoczenia. Mnie gryzie co innego. Ciężko będzie udowodnić Crowfordowi winę, bez udowodnienia mu, że był wtedy w hotelu i broń podmienił. myślę, że taki cwaniak jak on wymiga się przed sądem. Dowodów nie ma nadal, jest tylko hipoteza. Ach tak jest przecież kula, ale po jakiego grzyba zabójca użył kul z domowego pudełka, bo 4 brakowało, prawda? a on jednej użył do zabicia żony, trzy bodaj wystrzelił gdzieś w okno, nie wiem po co? Ale mimo wszystko brakujące kula nie oznacza że to właśnie jest ta kula z głowy żony, tak sądzę, pociski chyba nie są znakowane, chyba, że są, więc wtenczas Crowford leży, znaczy siedzi. Ale i tak łatwo udowodnić mu winy nie będzie.

neoptolemos

No i dlaczego do diaska w obsadzie napisano, że Hopkins gra niejakiego Ieuan(?) Davies'a, skoro mi się wydaje, że Teda Crawforda. A wam?

ocenił(a) film na 9
neoptolemos

z tym zakończeniem przegięli, bo rzeczywiście, zabójca, który popełnił zbrodnię doskonałą, nagle daje się nagrać. Zakończenie powinno być inne

bestia666azazyl

W sumie sam sie zastanawialem o co tak do konca chodzi z tym podmienieniem broni... Scena ta wprowadza troche zamieszania, film ten trzeba niezwykle uwaznie ogladac. W pewnych momentach widz chce powrocic na sale sadowa gdzie dzieja sie niby najwazniejsze rzeczy w calym filmie, jednak na to jest poswiecone mniej czasu niz sie spodziewalem. To wproowadza pewnego rodzaju niepotrzebne wydluzenie akcji. Patrac na caly film, daje mu 8/10. Przede wszytskim jak juz wczesniej ktos o tym wspomnial - mozemy tu zobaczyc genialny pokaz aktorstwa w wykonaniu A. Hopkinsa. Ten stoicki spokoj i w pewnym momencie zauwazalny akt zdenerwowania, kiedy zauwaza gdzie popelnil blad na prawde zasluguje na duze brawa. Ponadto film jest oparty na bardzo ciekawym scenariuszu, trzyma w napieciu do ostatniej sceny i w sumie nie spodziewamy sie jak sie skonczy...

wasyll

wątpliwości-
-skad wiedział, że ten przyjedzie na miejsce zdarzenia? W chwili, gdy na poczatku idzie do hotelu podmienic broń, dzwoni na komisariat i tam dowiaduje się, ze kochanek żony nie ma obecnie słuzby, bedzie mial ją wieczorem zatem.

-odłączenie żony pozwoliło postawić zarzut zabójstwa, bo od strony medycznej, a w konsekwencji prawnej, sprawa jest prosta- smierć nastąpiła nie z powodu odłączenia, a wskutek ran odniesionych po postrzale. Aparatura podtrzymywała tylko życie w organiźmie niezdolnym do samodzielnego funkcjonowania- niezdolnym w związku z ranami doznanymi po postrzale. So- śmierć nie jest skutkiem odłączenia, aparatura pozwolała tylko na odroczenie momentu śmierci.
- dlaczego odłączył? poza tym, że scenarzysta mu tak kazał i bez tego film nie byłby tym filmem :D?? Dwa rozwiazania- podtrzymywanie przy życiu musi być pokrywane z ubezpieczenia, wiec jest kosztowne. Poza tym - samo odłączenie było dla mnie też rodzajem rozgrywki z Goslingiem, pokazania mu, kto tu jest zwyciezcą.
- dlaczego dał się nagrac? To akurat mozna łatwo psychologicznie wyjaśnić- czuł się bezkarnie, wobec tej podstawowej w stanach reguły, że nie mozna nikogo dwa razy o to samo oskarżyć. A że nie sprawdził dokładnie? To też nie jest naciągane- w końcu nie był prawnikiem, wiec mogł nie znać jakichś nielicznych precedensów, które na to w wyjątkowych sytuacjahc pozwalają .

ocenił(a) film na 8
bestia666azazyl

no dobra, a ja nie czaje dlaczego po zabiciu zony strzelil 4 razy w okno garazu czy cos podobnego to bylo...takze pytanie jest... po co to zrobil?? :/

ocenił(a) film na 8
bestia666azazyl

ahaaa, no i czyli ze co? te 4 kule co wystrzelil to niby pozniej brakowaly w jego pudelku na bron, a bron niby byla nieuzywana!! to niby gdzie sa te 4 naboje? w ogole nie kumam tego faktu!!

ocenił(a) film na 8
bestia666azazyl

aaa, i jeszcze jedno!!! pozbieral te luski zawinal w chustke i co dalej z nimi niby zrobil?? gdzie schowal? bron spoko wszyscy wiedza ze podmienil ale co z luskami??

koleszka

Nie czepiajcie sie na sile tego filmu!!! Fil mbyl naprawde bardzo dobry, moja ocena to 8/10, ale nie ma sensu roztrzygac tego co zrobil z tym a co z tamtym. Nie sposob jest wszytko zrobic na "perfect". Troche wyrozumialosci dla rezyserow itp. Nie jest tak latwo zrobic taki dobry film, a ze zdarzaja sie drobne bledy (bo na pewno nie ma powaznych bledow) to juz jest normalne. Nikt nie jest nieomylny.

ocenił(a) film na 8
koleszka

Wydaje m się ,że walił po oknach by przestraszyć ogrodników. jeden strzał mógł nie spowodować przysłania negocjatora !!!!

pipol

Pipol bardzo trafnie to ujał. Tez sie nad tym zastanawialem i teraz to juz jest wszystko jasne. Brawa dla niego!!!

koleszka

takie łuski, bo kule poleciały, 3 w okno i jedna w głowe, to można spłukać w klopie, z pistoletem musiał kombinowac bo takiego wielkiego klopa pewnie nie miał, ja bym się ewentualnie doczepił pozostałości spalonej koszuli w kominku ale to też marny dowód

brzeszczot_3

a ja mam inną niejasność, jak to było z tym kochankiem który po wyroku niezadowalającym się zastrzelił ? po co to?
w pierwszym momencie myślałam ze to ten Hoppkins go zabił (ale jak??)
i jeszcze tak sobie myśle po jego samobójstwie(?) zapewne zbadają łuske i co ..uznają go za morderce tej kobiety ?? - koło by sie zamkneło i Hoppkins na wolności
napewno bedzie część 2 hhahahaha
pozdro

bestia666azazyl

moim zdaniem film nawet ok ale jak ktoś daje 9/10 czyli rewelacyjny, to twierdzę, że bardzo mało filmów w życiu obejrzał i to tych niższych lotów...

bestia666azazyl

Moim zdaniem by go nie skazali. Przekwalifikowanie czynu, ok, ale żaden z wczesniejszych dowodów nie mógłby być użyty - w tym broń. Co najwyżej naciąganie mogli by dowodzić że to kochanek strzelał do laski - wszak nie doszło na miejscu zdażenia do zgonu. A postać grana przez Hopkinsa mogła by wnieś o nękanie i pewnie prokurator drugi raz by umoczył ;) Taka naciągana ta końcówka ż eniby dobro tryumfuje. Ale jak dla mnie 10 na 10

Kiriana

[Mega SPOILER] Policjant - debil nie skapnął się, że nosi ze sobą nie swoją broń i nie swoją (nie policyjną) amunicje.

BUNCH

A i jeszcze kilka spraw, myślałem, że oskarzyciel ostatecznie użyje tego podłożonego dowodu, który znajduje się pod kosiarką.
To raz, a dwa:

"BIELA napisał:
Co do "nowej" broni. Chodzilo, ze bron nie byla uzywana. Nawet po strzelaniu na strzelnicy bron jest czyszczona itp... wiec ogolnie jest nieuzywana :)
BTW... film fajny, ale malo zaskakujacy.."

- Biela.... CO TY PIERDOLISZ ZA BREDNIE?!