Mam problem z tym filmem. Bo teoretycznie gdy zrobimy porównanie między plusami, a minusami "Słabego Punktu", to przeważają jednak plusy. Ale że film był rewelacyjny, powiedzieć niestety nie mogę...
W gruncie rzeczy historia jest prosta. Ted strzela do swej niewiernej żony, a gdy na miejsce zbrodni przyjeżdża policja przyznaje się do winy. Willy - zarozumiały asystent prokuratora właśnie na wylocie na wyższe stanowisko traktuje tę sprawę jako banalnie prostą i łatwą do wygrania. Nic bardziej mylnego...
Pomysł zabójczo prosty, rozwiązanie całej zagadki także. Jest to zadziwiające, szczególnie ponieważ w czasie seansu naprawdę trudno domyślić się dokładnie o co chodzi w tej zbrodni doskonałej. Problem jednak w tym, że choć rozwiązanie jest logiczne to trochę rozczarowuje. Jak dla mnie w finalne zabrakło energii i napięcia, przez co siła uderzenia rozwiązania nie jest niestety duża i nie rzuca nas na kolana.
Zanim jednak dojdziemy do zakończenia twórcy oferują nam mniej lub bardziej udane sceny przedstawiające słowne potyczki między Tedem, a Willy'm. Niestety w pewnych momentach wysokie napięcie opada i zaczyna robić się trochę nudnawo, ale całe szczęście tylko na krótkie chwile. Te nieliczne przestoje wynagradzają nam dwaj główni aktorzy - Anthony Hopkins oraz Ryan Gosling, których rozmowy są naprawdę elektryzujące i wciągające. Twórcy zatrudniając Hopkinsa ryzykowali tym, że ukradnie on cały film dla siebie, na szczęście Gosling zaprezentował się bardzo dobrze, można nawet powiedzieć, że dorównał Anthony?emu.
Jeśli chodzi o zalety "Słabego punktu" to warto także zwrócić uwagę na bardzo ładne zdjęcia Kramera Morgenthau oraz momentami ładną - szczególnie na początku filmu, choć niestety trochę denerwującą pod koniec muzykę Mychaela i Jeffa Danna.
Wyszukiwanie innych wad filmu byłoby jedynie czepianiem się, jednak oceny wyższej niż 7 postawić nie mogę. Nie wiem czemu, ale nie przekonał mnie "Słaby punkt". Coś w tym filmie nie gra, czegoś brakuje, co można by poprawić, zrobić inaczej. To tak jak z tymi pięknymi złotymi torami dla kulek budowanymi przez Teda - konstrukcja idealna, ale małe wygięcie i już kulka wypada z toru. Niby nic, a jednak...
7/10