Fame czy Tancerze to przyszło mi na myśl kiedy rozpoczynał się film .
Kiedy zasiadłem wygodnie w fotelu spodziewałem się zobaczyc przynajmniej dobry film który zje na śniadanie naszą rodzinną serialową telenowelę Tancerze.
Niestety Fame jest jeszcze gorszy.
Masa wątków sprawia że można się w tym pogubic , tym bardziej że zdarzenia sledzimy z prędkościa nad - świetlną. Nie sposób przez to polubic żadnego z bohaterów a muzyki jest jak na lekarstwo.
Wolę już serię High School Musical czy Hannah Montana a także pierwszą częśc Step Up i naszych Tancerzy.
Nie polecam.
Fame w skali od 1 do 6 3,2
Wiesz, prowadzenie kilku wątków równocześnie należy do tradycji filmowej od ok 1900 roku i to że Ty nie nadążasz za historią bardziej skomplikowaną niż HSM (hmm...maximum 3 wątki)czy HM (jeszcze mniej)to nie znaczy jeszcze, iż film jest źle skonstruowany. Przyznam szczerze, że tej wersji jeszcze nie widziałam, ale jeśli jest choć częściowo podobna do oryginału to z łatwością można polubić któregoś z bohaterów, a nawet kilku:D