Niewiem dlaczego tan film ma taką niską średnią , a przecież to jest niesamowity i niepowtarzalny film pokazujący życie zakochanego gitarzysty.Sean Penn świetnie zagrał tą rolę.Naprawde szkoda...;/
też mnie to dziwi, ostatnio obejrzałam kilka filmów Allena i kolejność oglądania ustawiałam m.in. na podstawie średniej. przez to obejrzałam "slodkiego drania" pozniej, a powinnam gdzies na poczatku. swietny klimat, swietny aktorzy - sean penn to jeden z moich ulubionych aktorow, samantha morton - genialna, uma thurman - piekna i na swoj sposob urocza. film bardzo mi sie podobal, polecam go szczegolnie fanom muzyki i lat 30.
Polecić go można nie tylko fanom muzyki lat 30-ych, ale wszystkim miłośnikom dobrego kina. Allen ponownie stanął na wysokości zadania, i kolejny sprawił mi swym dziełem dużą przyjemność. Film po prostu wchodzi bez popitki.