Twoje argumenty do mnie nie przemawiają i powiem, że dawno się tak nie wynudziłem na seansie. Wszystko oklepane do granic możliwości. W tym filmie nie ma nic co może zaskoczyć. Akcja niby jest, ale po niej zostaje tylko niedosyt a na domiar złego gdy wydaje się, że film w końcu się "rozkręcił" to okazuje się, że on prawie się skończył... Przez te sceny "akcji" widz ma wrażenie, że reżyser do końca nie wiedział w jakim kierunku rozwinąć wydarzenia - thriller czy film akcji. Fakt naprawdę przyzwoicie zrealizowany, może nawet więcej niż przyzwoicie, ale czy to czyni film dobrym? Naprawdę się zawiodłem i nie polecam tego obrazu - chyba, że macie problemy ze snem.

Masz rację po części , ale mnie nie nudził. Kwestia dnia, gustu? Czułem emocjonalną więź z bohaterem i byłem przejęty do samego końca.