Film jak na kino akcji zasługuje na pochwałę. Ujęcie tematu w nieco inny sposób niż ma to
miejsce "na co dzień" w takich produkcjach to na pewno duży plus, obsada to drugi.
Dynamiczne ujęcia pościgów i walk wręcz to trzeci, zwłaszcza starcia jeden na jeden mają
taki brudny klimat jak w casino royal co, nie ukrywam - robi wrażenie. Jednak samo
zakończenie jest trochę bezbarwne, i już pasuje do kanonu dzisiejszych produkcji ze
Stahamem w roli głównej. Według mnie bardziej by tu pasował scenariusz gdzie Frost
jednak przeżywa (jak na super agenta, powinien przewidzieć, że wybuch mógł nie
zabić...no,grubasa:) i razem z rookie jednoczą siły żeby w drugiej (dlaczego nie) części
spróbować dojść do samego źródła. Zamiast tego dostajemy typowy happy ending, coś mi
się wydaje, że upublicznienie czarnych interesów CIA, MI6 nie byłoby takie łatwe jak to w
zakończeniu było ukazane. No ale cóż, wygląda na to, że liczyłem na zbyt wiele, może nawet
na coś w rodzaju przygód Bourne'a, ale pomimo kulejącego (subiektywnie) zakończenia to
dalej jeden z lepszych filmów w swojej klasie, także 8/10