Fantasy łykam w każdej postaci, więc i to postanowiłem "spożyć". Gra aktorska mizerna, efekty odstają, sceny walki nudne (może parę przebłysków by się znalazło), fabuła poszatkowana - właściwie poszczególne składniki dania jak u chińczyka na zapleczu - strach to nie tylko zjeść, ale nawet dotknąć. Ale całość z tego skomponowana (znowu jak u chińczyka) nie wyglądała nawet najgorzej. Najlepiej też nie. 5,5/10.