Tak i jakie to dramatyczne było wszystko :-) cały ślub, noc poślubna (siniaki) ten cały poród ..
co masz na myśli kpina z kina? czy wg ciebie takiej sceny nie powinno być bo nie pasuje do filmu? czy co miałeś na myśli?
no cóż po pierwsze ta cała saga jest troche z gatunku fantasy więc bella łamiąca się wpół jak najbardziej mi pasuje do tego gatunku.
a po drugie to fikcja literacka została odwzorowana na ekranie więc reżyser o uroczym nazwisku notabene nie miał za dużo do powiedzenia - musiał taką scene umieścić w tym filmie :)
fakt faktem nie wyszło mu to za dobrze i wyglądało to troche zabawnie i dziwnie nawet jak na ten gatunek filmowy.
Ps. Przez cały film miałem jedną myśl, że to co wyjdzie z brzucha to bedzie BLADE ;) a saga zmierzch okaże się prequelem filmów o Daywalkersie hahaha
Piszesz "kpina z kina" tak, jakbyś przymierzając się do obejrzenia tego filmu liczył, ze zobaczysz Bóg wie co, film na miarę oskara.
Generalnie cały film to przybliżenia na twarz Belli i jej pół otwarte usta, Bella i Edward całujący, Edward z wyrzutami sumienia i wściekła twarz wilczka. Scenę łamiącego się kręgosłupa na tle filmu można uznać za jedną z ciekawszych. :}
nie spodziewałam się żadnego filmu na miarę oscara, bo większosć tych nominowanych też wielkim błyskiem nie są. Film tak bardzo mnie do siebie nie przekonał. Nie czytałam książki, nie wiem czy film jest dobrym odwzorowaniem, ale jeśli tak to jest płytką wyobraźnia. Przecież reżyser jak i autorka mieli tyle pola do manewru z tymi wampirami i wilkołakami. To powstał bawiący mnie obraz "tylko mój chłopak/tylko moja dziewczyna" życie obowiązują też inne kwestie, a ta część wycisnęła tylko tyle, ze Belle dotknął niezwykły popęd seksualny...