bez przesady. co jak co, ale twilight trzyma się w miarę książki. a new moon było nawet fajne, każda kolejna część jest lepsza.

Całkowicie się zgadzam, jedynka w dużej mierze różni się od książki, kończę właśnie dwójkę i tu było coraz lepiej. mam nadzieję że czwórka mnie nie zawiedzie:)

mi w jedynce w filmie podobal sie moment z wiatrakiem:)Ten watek lepiej byl ukazany niz w ksiazce.ja przeczytalam wszystkie 4czesci i ,,Drugie zycie Bree Tanner,, tej nowonarodzonej ktora zobili Volturi na koniec. Fajne mam nadzieje ze zekranizuja:)

Filmy mogą być, ale jakoś nie mogę się w nie wczuć. Kto przeczytał całą sagę postrzega to całkiem inaczej. Nie ma to jak dobra książka:)
(do sąsiadki nade mną: jeszcze raz obejrzalam film, bo nie załapałam z tym wiatrakiem:))) Teraz rozumiem.Pięknya scena.)