Ja nie wiem co za ludzie piszą te opisy do filmów. "Pierwsza część finału najpopularniejszej sagi na świecie!" - no jasne tak jakby ktoś nie słyszał sagi o Harrym Potterze. Niech ktoś se zobaczy chociażby liste najbardziej dochodowych filmów itp. - Miazga, tak na prawde sporo ludzi nie wie co to Zmierzch, a jak powiesz Harry Potter to już każdy wie, nie żebym faworyzował, ale chodzi mi o sam fakt i to jak ktoś dał opis. "Epicka opowieść o miłości nie z tego świata!" - bez komentarza bo aż żal, a poza tym ten film i cała ta saga to profanacja wampirów, wilkołaków itp.
No dokładnie. Poza tym to jest rzeczywiście tak 'epicka opowieść o miłości', że aż mnie mdli. Przez Meyer wampiry stały się przereklamowane i tandetne - tak na marginesie.