Dzieło to jest filmowym odpowiednikiem Justina Bibera, Jakość filmu idealnie dopasowana do wątłych, ciasnych rozumków gimnazjalistek . Czysty Biznes hłehłehłe. Żal mi tylko Kristen Stewart bowiem pojawiła się w kilku fajnych filmidłach a tu taki k.rwa prze gniot . ( no ale zarobiła parę ładnych dolarów na pustych bańkach : )