Jak dla mnie (podkreślam) JAK DLA MNIE (!) filmy są fatalne.

Jako że jestem molem książkowym i czytam wszystko co się da, przeczytałam również całą Sagę.

Pomimo, że nie przepadam za fantastyką to muszę Wam powiedzieć, że książki się czytało przyjemnie i nawet wciągnęłam się w tą historię.Stanowiły one miłe oderwanie od rzeczywistości...od pracy...problemów.

Kiedy po przeczytaniu 1-szej części obejrzałam "Zmierzch" myślałam że zejdę! Takiego gniota dawno nie widziałam.
...z kolejnymi częściami było niestety jeszcze gorzej...

Filmy fatalnie zrealizowane.Widać, że chodzi w nich wyłącznie o wyciągnięcie kasy od widza.

Oczywistym jest, że film nigdy nie będzie idealnym odwzorowaniem książki, ale to co się stało w tym przypadku to po prostu kpina z widza.

Na temat aktorstwa lepiej się za bardzo nie wypowiadać, bo dobrych aktorów jest tam jak na lekarstwo.

Ale jak już kiedyś pisałam, ile jest ludzi tyle jest gustów. Mój gust (w którym książka zderza się z filmem) jest w wielkim szoku.

Ja uważam, że lepiej jest przeczytać Sagę i zdać się na własną wyobraźnię niż oglądać :)
pozdrawiam