Wreszcie akcja się rozkręca. "Saga zmierzch: Przed świtem" jest moim zdaniem najlepszą 
od dwóch wcześniejszych w których praktycznie działo się bardzo niewiele. Z 
niecierpliwością oczekuję już drugiej części.
A co przepraszam działo się w tej części? Bo nie ma tam kompletnie akcji. Pierwsze 90 minut można streścić w dwóch słowach - ślub i pieprzenie
A co miałeś w "Sadze Zmierzch : Zaćmienie" czy "Księżyc w nowiu"? Przez dwie Sagi Bella nie potrafiła dokonać prostego wyboru: odrzucić wampira Edwarda i poślubić człowieka. Dopiero teraz coś się zaczyna dziać. Choć nie ukrywam, że nie przepadam za filmami o wampirach to chociaż "Saga" ma wątek miłosny.