Podobno na premierze za granicą, taki jeden koleś podczas porodu Belli zaczął się zwijać z bólu i nie mógł złapać oddechu... No i przyjechała pomoc medyczna i, że on podobno dostał palipitacji... Czy to normalne??? Ja tam przy porodzie to podskakiwałam na krześle. To było... ekscytujące... Cóż, człowiek ma słabe nerwy...