też dziś obejrzałam, wrażenia... no, jako ekranizacja film dobry, nawet bardzo. z tym, że ta ostatnia część książki właśnie najmniej mi się podobała i to, co tam mnie męczyło (rozgrywki między wilkami, ciąża Belli) i tutaj nie zachwycało. najlepsze z tej ostatniej części przed nami, pierwsze polowanie Belli, to musi być niezłe! :)
a podobało się dokładnie to, co w książce - domek na wyspie, nerwowe przygotowania przed nocą poślubną oraz zdewastowane łóżko :))