Radziłabym przeczytać książkę jeśli jesteś tak bardzo ciekaw :)

Przede wszystkim treningi i walka będą pokazane dopiero w II części Przed świtem, gdyż I cz. prawdopodobnie skończy się porodem.
A jeżeli chodzi o szczegóły to (UWAGA SPOILERY! ) :
Bella urodzi córkę i kiedy Volturi się o tym dowiedzą (dzięki Irinie) będą chcieli ją zabić sądząc, że jest to wampir-dziecko, czyli trudny do okiełznania i ujarzmienia mały wampirek (przynajmniej pod takim pretekstem się pojawią) . Cullenowie, jako najzajebistrzy wampirzy klan w porę się o tym dowie i wykorzysta wszystkie możliwe kontakty, żeby zjednać sobie jak największą ilość wampirów z całego świata. Kiedy ci przyjeżdzają, mała Cullenówna zostaje przedstawiana i cała sytuacja wyjaśniana wszystkim po kolei (czyli skąd się wzięła, czyim jest dzieckiem i to ze się urodziła, a nie została przemieniona). No no i Cullenowie ze swoimi wampirzymi przyjaciółmi zaczynają treningi, które polegają przede wszystkim na ćwiczeniu swoich nadprzyrodzonych mocy, którymi można odepchnąć atak Volturi i ich sprzymierzeńców.
Mam nadzieję, że pokrótce wyjaśniłam ;]

A wszystko i tak kończy się jednym wielkim rodzinnym grillem i śpiewaniem rzewnych pieśni na tle księżyca :-)

Ja chyba czytałam jakąś inną książkę, bo u mnie z tego co pamiętam, kończyło się czymś w rodzaju "słownej gry wstępnej' ;p
Swoją drogą, ciekawe, co by na takim grillu smażyli...? pieczeń z wilczka? ;)

Tak - z Jacoba :D
Wiesz moja droga, mam pewne wtyki u pani Meyer więc dostałam alternatywną wersję sagi - no i tam był grill i kilka innych ciekawych rzeczy ;-)

O rzesz! Czuję się zaszczycona, mając Cię w znajomych! <piszczy ze szczęścia> ;D
Pieczeń z Jakubka, mmmm....;)

Ależ dziękuję, dziękuję ( kłania się w pas )
Co do Jacoba to niestety wiem iż nie był do końca zadowolony z wystąpienia na grillu w roli dania głównego ale biedak wyjścia nie miał. Efektem było chodzenie do końca książki z przypieczonym lewym boczkiem i osmalonymi włosami co pięknie kontrastowało z wręcz brązową skórą ( efekt zbyt długiego " opalania " się ) A już tak całkiem poufnie napiszę iż Bella po kryjomu smarowała go zsiadłym mlekiem ale jak coś to nie wiesz tego ode mnie :-)

Spoko, milczę jak grób, możesz mi zaufać ;D
No to kurde będzie się działo...Podejrzewam, że zakochana w Kubusiu córeczka Belli nie będzie zadowolona z tego widoku...czyżby szykowała się kolejna, tym razem domowa wojna?

Ojejku jejku..Naprawdę nie wiem czy powinnam pisac to na forum...Ale cóż, Stephenie chyba się nie obrazi :-)
Otóż wersja którą otrzymałam jest zupełnie inna od oficjalnej. Nasza słodka Bella od końca Księżyca w Nowiu chodzi jednocześnie z Jacobem i Edziem co czyni ją pierwszą nie - żoną bigamistką w Forks. By nasza wszechwiedząca Alice nie miała żadnych wizji, które mogłyby wydac Belle, podrzuca ona codziennie rano do plecaka Alice zgniłe jabłka, które powodują blokadę jej daru. W Żacmieniu zaś mamy delikatnie zasugerowany wątek romansowy pomiędzy Jacobem i Jane z Volturi ( co również z chłopaka czyni nie - męża bigamistę ). Końcowa walka z nowonarodzonymi odbywa się bez ich udziału gdyż są oni zajęci inspekcją pobliskich krzaków. Co zaś się tyczy Reneesme wychodzi ona z łona Belki jako niezła 18- latka i od razu zapisuję się do szkoły bo wychodzi z przeświadczenia iż za dużo czasu spędziła w środku niewyedukowana. W szkolę zakochuję się w Mike'u Newtonie co już całkowicie załamuję Edwarda, który w chwili słabości postanawia targnąc się na swoję życie ( przy okazji dowiaduję się o niewiernej ( już żonie ) Belli. Przypomniawszy sobie, że jest nieśmiertelny wyjeżdża do Seattle i otwiera tam sklep z haczykami. Reszty jeszcze nie doczytałam więc jak skończę to zamieszczę tu resztkę opisu :D
Pozdrawiam

No teraz to się załamałam! Dlaczego Stephenie nie wydała tej, jakże wyśmienitej wersji dwóch ostatnich części? Po tych kilku zdaniach streszczenia mogę stwierdzić, że akcja jest bardziej wartka, a fabuła mnie powaliła. Gennie koniecznie napisz, albo zadzwoń do pani Meyer i powiedz, że natychmiast musi wydać poprawione części. Koniecznie! ;]

Oczywiście droga Irmi jak tylko skontaktuję się ze Stephenie to przekażę jej prośbę ( będzie szczerze uradowana że w Polsce ma tylu fanów ). Gdyby jednak się nie zgodziła na publikację to ja doczytam do samiutkiego końca a potem napiszę streszczenie co by każdy fan był uradowany :-)

;D

Boże ludzie poczytajcie trochę książek a potem przynajmniej nie będzie głupot w postach- dotyczy Keshia21. A co do gennie85 to zgadzam sie - glupszym sie ustępuje ale wszystko ma swoje granice.... Ludzie przeczytajcie sobie pierw książkę a potem film oglądajcie bo tak to jak obejrzycie tylko film to tak jakby powiedziec ze pierw wynaleziono kamerę a potem pismo- totalna bzdura !!!