Saga "Zmierzch": Przed świtem. Część 1

The Twilight Saga: Breaking Dawn - Part 1
2011
5,7 148 tys. ocen
5,7 10 1 147678
2,9 19 krytyków
Saga "Zmierzch": Przed świtem. Część 1
powrót do forum filmu Saga "Zmierzch": Przed świtem. Część 1

Skoro jestescie fankami wszystkich czesci Zmierzchu polecam takze ksiazki pt."Zmierzch i historia"(kto ja zrozumie jest prawdziwym fanem) i "Zmierzch i filozofia".
No i czekam tak jak wy na 4 czesc Sagi!!!

paula849

" Zmierzch i filozofia " - a cóż to za tytuł?
Jakaś rozprawka moralno - etyczno - religijna na temat książki oraz filmu i ich wpływu na ludzkość?

ocenił(a) film na 3
gennie85

Świecić czy nie świecić. Oto jest pytanie.

gennie85

Dokladnie.

ocenił(a) film na 3
paula849

Zmierzch i filozofia z tego co widzę to jedynie "Zmierzch" rozłożony na czynniki pierwsze. Książki pisana z widoku obserwatora a nie Belli. Co w tym ciekawego, interesującego? To jest po prostu "Zmierzch dla opornych i ułomnych".

platyna_2

Widać, że książki nie przeczytałas, lub przeczytałas lecz calkowicie nieuwaznie. A mianowicie dlatego, ze jest ona opisana z perspektywy Belli. A co do samego sensu tej sagi, nie rozumiem tych klotni i oburzeń na jej temat. Wiadomo, że nie jest to arcydzieło, ale ludzie czy nie można poczytać sobie czegos tak totalnie wyidealizowanego, lekkiego i przyjemnego jak Zmierzch. Czy z gory trzeba zakladać, że czytają ją same niedorozwoje. Ja siebie za taką nie uważam, a mimo to czesto wracam do tej sagi poniewaz ja lubie za to własnie, że jest taka bajkowa i ta idealna miłość, zero zmartwień głownych bohaterów(chodzi mi o takie zmartwienia dnia codziennego). I to w niej lubię.

ocenił(a) film na 3
Aga_1a

"Zmierzch i filozofia"... widać, że nie przeczytałaś mojej wypowiedzi, a jeśli ją przeczytałaś to całkowicie nieuważnie. To, że "Zmierzch" jest pisany z perspektywy Belli to wiem, "Zmierzch i filozofia", która jest OSOBNĄ KSIĄŻKĄ jest pisana z punktu obserwatora.
"Wiadomo, że nie jest to arcydzieło, ale ludzie czy nie można poczytać sobie czegos tak totalnie wyidealizowanego, lekkiego i przyjemnego jak Zmierzch. "
Można, lecz jeśli coś jest upowszechnione to również ma się prawo do krytyki, która oczywiście nie jest wulgarna tylko poprzedzona jakimiś argumentami. Poza tym przecież tutaj nie obraziłam żadnego fana wielkiej wspaniałej Sagi Zmierzch. Chodziło mi o osobną książkę, którą reklamuje w temacie założycielka. Widzisz, jesteśmy w temacie osobnej książki (przyjrzyj się uważnie), która tłumaczy "Zmierzch", a co za tym idzie, podtrzymuję "Zmierzch dla opornych i ułomnych".