co myślicie? jak dla mnie niesamowita - jakie są teraz możliwości to masakra! na ślubie
bella wyglądała po prostu pięknie - naturalnie, młodo, zdrowo, a potem to wyglądała po
prostu KOSZMARNIE - wychudzona, wygladala jakby miala z 10 lat wiecej, taka zmeczona
itd. Niesamowita charakteryzacja :) Zastanawiam się jak oni wychudzili całe jej ciało - bo
twarz to jeszcze sobie wyobrażam, ale nogi, wystające obojczyki itd ? Ogólnie jestem fanką
sagi i film też mi się podobał - chociaż książka lepsza, ale moim zdaniem twórcy ekranizacji
się spisali :)
na ślubie miała miała tonę makijażu, później stwierdzili, że poważą ją bez, taką jaka Stewart jest na żywo, żeby zaoszczędzić=)
genialnie ? soryy. po drugim obejrzeniu filmu stwierdzam iż mało sie postarali biorąc pod uwagę budżet jakim dysponowali. Więc to co zrobili moge skróćić w trzech LITERACH - D.N.O. ! Oczysiście dużą role odgrywa to, iż widz skupia sie na fabule, a nie na szczegółach. Dla znudzonego widza, jest to zdecydowanie za nisko postawiona poprzeczka. Doszukać się można wiele. Fakt, iż wilki wybiegaja z lasu w ciuchach.. , iż gra zdecydowanie wiekszości aktorów jest bardzo mało naturalna. Jedynie Bella zagrała jak dla mnie AUTETNTYCZNIE ! Bardzo się "wczuła" . Widać że gra całym ciałem. No cóż to tyle.
aaa, tak dla dockliwych. zdjecia na którcyh widac jej wychudzone obojczyki. z tyły widzimy jej plecy, które nie są jej plecami. Te plecy sa jakiejś naprawde chudziutkiej dziewczyny. przyslonione wlosami daja odpowiedni efekt. co do klatki piersiowej, komputerowo + makijaz. i tyle w temacie !
A ja tam i tak uważam, że ganialnie ją przerobili komputerowo jak była taka wychudzona. I jak mi się wydaje do tego nawiązywał temat, od którego trochę odbiegłaś. No ale nie ważne:)
spokojnie, przecież nikt tutaj nie zabrania Ci mieć swojego zdania:) Przyjęliśmy do wiadomości, że Tobie się nie podobało.
to ty bądź spokojna. wypowiedziłam się i nie mam zamiaru wdawać z toba w polemike "kto ma racje". Odiegłam, bo nikt tego nie widzi. Ty zauważyłas, i jesteś w małym %.
Ależ ja nie wdaję się w dyskusję. Rozumiem Twoje "ale" wobec filmu i tyle. A co do tematu tutaj zamieszczonego, każda się wypowiedziała i koniec.