Saga "Zmierzch": Przed świtem. Część 1

The Twilight Saga: Breaking Dawn - Part 1
2011
5,7 148 tys. ocen
5,7 10 1 147669
2,9 19 krytyków
Saga "Zmierzch": Przed świtem. Część 1
powrót do forum filmu Saga "Zmierzch": Przed świtem. Część 1

Rozmawiałem ostatnio z pewną "oddaną fanką Zmierzchu", próbując zrozumieć fenomen tego filmu. Tak jak zakładałem, nie potrafiła konkretnie uzasadnić, co jest w Zmierzchu takiego, co mogłoby mnie zachęcić do jego oglądnięcia, a głównym jej argumentem była najwyraźniej twarz Taylora Lautnera, osobiście do mnie nie przemawiająca. Najsmutniejsze było to, że dziewczyna, która podobno wiedziała wszystko o wampirach nie wiedziała kim był Bela Lugosi, ani nawet, że kiedyś powstał taki film jak Dracula, który jest przecież klasykiem.

The_Warden

Powiem tak. Na forum jest obecna pewna fanatyczka, która wczoraj stwierdziła iż jest fanką wampirów, jednak ja odnoszę wrażenie - że jak reszta pozostałych fanek - jej fascynacja ogranicza się tylko do rodziny Cullenów. Na tym kończy się ich wiedza. Nikt kto w rzeczywistości lubi te postacie, nie adorowałby tak koszmarnych i tandetnych postaci jakie stworzyła autorka Zmierzchu.

Ofeflia

Potem się oburzają, dlaczego nikt nie traktuje ich na serio. Prawda jest taka, że w jakiejś części same wypracowały swojemu "dzieu" taką opinię.

ocenił(a) film na 1
The_Warden

To jest jeszcze nic... nie dość, że się oburzają, to jeszcze obrażają. Jadą po każdym, który podważy wartościowość tego filmu. Juz czytałam na forum jak jedna panna nazywała przeciwników Zmierzchu "schizofrenikami", wyzywała nawet ich matki, że takie "coś" wydały na świat. Żenuła...

dee_deee

to chyba Diablicaaa

Ofeflia

samo nazywanie postaci ze zmierzchu wampirami jest obrazą dla tych wspaniałych istot...cóż...nie ma to jak wampiry Anny Rice

Ofeflia

Te ,,fanki" to najczęściej dzieciuchy więc się nie dziwcie.

MartynaP89

No nie wiem, bo fani prawdziwych filmów o wampirach nie gustują w takich produkcjach.

Ofeflia

o gustach się nie dyskutuje więc nie warto tematu zaczynać :) pozdrawiam

MartynaP89

Kompletna bzdura. Stare powiedzenie, które nie ma nic wspólnego z prawdą. Jak najbardziej się dyskutuje :)

ocenił(a) film na 7
MartynaP89

ja mam 28 lat i bardzo lubię te filmy,a dlaczego? bo mnie bawią,bo są o miłości która w realnym świecie nigdy się nie wydarzy.... bo jestem kobietą a kobiety lubią romansidła ,tak już jest i będzie.... filmy mają się ludziom podobać,przede wszystkim mają ich bawić ,po to są przecież kręcone:) nie każdy film musi być ambitny,z przesłaniem czy na faktach... nie ma co sagi porównywać do takich właśnie filmów ale coś w nim jest. Może efekty są słabe ,niektóre sceny może śmieszne ale prawda jest taka że film się podoba i to nie tylko małolatom ale także osobom w moim wieku :)

ocenił(a) film na 1
kasiek09876

"bo jestem kobietą a kobiety lubią romansidła ,tak już jest i będzie...."
Możesz mówić za siebie-_- nawet nie licząc mojego własnego nie przepadania( a to trochę za delikatne słowo ) za romansami mogę bez problemu stwierdzić, że to wierutne bzdury. No i LOL za lubienie gatunku przez płeć xD
Natomiast reszta to niestety tylko kolejne uczenie innych tego co wiedzą-_- serio ile jeszcze tych "prawd objawionych" się tu pojawi? Zresztą nic takiego Zmierzchu się nie zarzucało, naprawdę czytaj dyskusje za nim w nich napiszesz, taka drobna rada.

ocenił(a) film na 5
Ryuki

a ty koleżanko popracuj nad ortografią i składnią bo coś Ci nie wychodzi... poczytaj może słownik zamiast dyskusje na filmwebie - taka moja rada :) Kasiek napisała to co akurat chciała napisać i może się zdziwisz ale pisała na temat - i ja się z nią zgadzam - nie tylko dzieciuchy mogą lubić Zmierzch a kobiety ZAZWYCZAJ lubią romansidła tak jak sądzi się że faceci ogólnie lubią kino akcji co oczywiście nie zawsze się sprawdza. Ja jednak zaliczam się do powyższego schematu i też lubię pooglądać coś romantycznego na ekranie, nawet jeśli do kina ambitnego dany tytuł nie należy. Zmierzch cały przeczytałam i teraz sukcesywnie oglądam kolejne części bo ciekawie jest porównać pierwowzór do filmu i choc i tak wolę książkę to film oglądało się lekko, miło i relaksacyjnie. Tak jak pisała Kasiek - mimo niedoróbek, uproszczeń i czasem pewnej śmieszności (no i główni aktorzy jacyś tacy drewniani ale i tak ich lubię ;) to patrzy się na to sympatycznie i może się Zmierzch podobać - a małolatą też nie jestem :)

ocenił(a) film na 1
Mictla

Ortografia? Nie wiem gdzieś błąd znalazła bo mi nic nie podkreśliło ale dobra xD A składnia, hahahahaha naprawdę nie masz się czegoś bardziej konstruktywnego czepić jak widzę xD Również widzę, że troszczysz się o moją wiedzę ale nie dzięki ma się ona dobrze. Jadnak zważywszy na twój jakże delikatny polonistyczny smak będę pisać bardziej, jakby to ująć... wykwintnie. Albo i nie^^

Hmmm, ja tam słowa "zazwyczaj" nie widzę i zresztą nawet z nim to nadal wielka śmierdząca generalizacja. Może ciebie tym zmartwię ale osobiście uważam, że można mówić tylko i wyłącznie za siebie bo tylko tego się jest na stówę pewnym.

Ach, jeśli ja mam problemy ze składnią to ty z czytaniem^^ Bo chodziło mi, że antyfani nie skreślają Zmierzchu bo "nie jest ambitny" ale z zupełnie innych powodów, które radzę przeczytać za nim się zacznie czegoś bronić w bardzo moralizatorski sposób. Niestety takie pisanie jak kasiek zwyczajnie dobrze nie jest odbierane bo się powtórzę, pisze o tym o czym wszyscy wiemy. Natomiast na twoje zwrócenie uwagi na pisownie też jest pewne ładne określenie^^ a na radę to nawet nie chcę mówić jaką odpowiedź byś dostała na forum na jakim normalnie urzęduję.

A czy ja pisałam, że się tylko małolatom podoba? W końcu Twilight Moms istnieją. I naprawdę nikt tu się was fanów nie czepia-_- Piszę to już enty raz przy takich "poprawnych" postach. My sobie żartujemy i wyśmiewamy "fanki" lub jak wolisz "fanatyczki', "Twitards", "Fangirls" itp. A to dwie różne rzeczy-_- Dlatego nie wiem jak inaczej można było zrozumieć słowo "fanki".

ocenił(a) film na 5
Ryuki

:) i tak pięknie Twoja wypowiedź obnażyła Twój poziom... ech nie ma o czym dyskutować z kimś kto "a na radę to nawet nie chcę mówić jaką odpowiedź byś dostała na forum na jakim normalnie urzęduję". To urzęduj tam dalej. Pozdrawiam mimo wszystko.

ocenił(a) film na 1
Mictla

Bardzo chętnie a jak cię boli, że to co piszesz normalnie za "poziom" nie jest uważane to żyj tak dalej w świadomości swojej wyższości^^ Tak samo jak widzę nadal nic mądrzejszego niż bycie grammar nazi nie masz do powiedzenia^^ Ech, cóż norma.

Zapomniałam o jednym w ostatnim poście, na przyszłość proszę używać odstępów przy zmianie tematu w czasie pisania bo twój post był ledwo czytelny. Jeśli wymęczyłabyś więcej linijek dostałabyś po prostu "tltr" i tyle. Wiem, że pewnie walę do ściany ale pozdrawiam^^

ocenił(a) film na 2
Mictla

Tylko, że Ryuki miała rację. Jak się wypowiada na forach to zdarza się pisać z bykami, i ja przy pisaniu moich postów też popełniam błędy, bo chcę możliwie jak najszybciej dać odpowiedź. Staram się sprawdzić czy nie popełniłam jednak żadnych ortów. Ryuki ich nie popełniła, nie mniej jednak pierwsza część twojego postu była przesadnym czepianiem się i szukaniem dziury w miejscach nieistotnych zamiast skupić się na samej merytoryce postu.

I właśnie tutaj kuleje twoje czytanie ze zrozumieniem. Istotą postu Ryuki było to, że wcześniejszy poster używał strasznej generalizacji, która mnie osobiście również drażni, ponieważ znam bardzo dużo dziewczyn, które nie przepadają za romansidłami. Nie mam nic przeciwko wątkom pobocznym, nie mniej jednak sam film oparty na romansie i to jeszcze w taki tandetny sposób myślę, że jest bardziej uwłaczający dla dziewczyn, którym trzeba czegoś więcej niż wiadomości, że "on kocha ją, a ona jego"- bo jest to banał, trzeba jednak postarać się trochę bardziej by romans był po prostu ciekawy, a ten - nie oszukujmy się, jest do bólu oklepany i przewidywalny.

Uwaga była prosta: Mów za siebie. I to w każdym wypadku. Jak zaczniesz się wypowiadać za większość, to znajdą się tacy co będą będą się bezwzględnie z tobą nie zgadzać. I póki co - ja spotkałam znacznie więcej antyfanek Zmierzchu niż fanek.

Jak lubisz Zmierzch, to w porządku, nikt ciebie nie będzie osądzał. Ale nie dopisuj do tego jakiejś większej filozofii, albo nie moralizuj antyfanów, bo paradoksalnie wiedzą oni więcej na temat Zmierzchu niż sami fani.

I na miłość boską- jak już się kogoś czepiasz, do kogoś piszesz, to miej te jaja by skonfrontować się z tą osobą,i z tym co ci odpisze.
Bo taka zaczepka, a potem tekst w stylu "o pokazałaś swój poziom, to ja podziękuję za rozmowę" jest co najmniej dziecinne.

Mictla

kolejny pseudo inteligent

ocenił(a) film na 5
victrish

kolejny pseudo troll....

Ryuki

Miałam napisac dokładnie to samo nie lubie romansideł! Nudzą mnie

ocenił(a) film na 1
sentia

A wiesz co jest w tym najzabawniejsze, że ten stereotyp najczęściej same dziewczyny wyciągają i utrwalają-_- Jak widać na załączonym obrazku ;)

ocenił(a) film na 7
Ryuki

o kurde dziewczyny wyluzujcie trochę.... już chyba żałuję że się tu zalogowałam :) napisałam że kobiety już takie są bo nie oszukujmy się ale większość kobiet takie filmy lubi ,taka nasza natura i jest ok. nie chciałam nikogo obrazić , nic złego napisać ... chciałam wyrazić swoje zdanie na ten temat bo troszkę mnie denerwuje fakt że wszędzie pisane jest że oglądają to małolaty... nieprawda :)
i chciałam dodać jeszcze jedno odnośnie słów antyfanka,fanka - a czy nie można po prostu lubić jakiegoś filmu? trzeba być zaraz fanem,lub antyfanem? ja lubię wiele filmów ale czy zaraz jestem ich wielką fanką?

ocenił(a) film na 1
kasiek09876

Ech, to wystarczyło nie uogólniać-_- Naprawdę bardzo dużo dziewczyn nie ma tego w naturze i ciężko tu mówić o liczbach czy większości jako takiej. I tu nie ma oszukiwania się, zwyczajnie jest to tylko rodzaj gustu, który jest niezależny od płci. Wiesz ilu chłopaków zresztą lubi romanse xD

Tylko nikt tu tego nie zarzuca a wyśmiewa pewnego rodzaju "fanki", które najczęściej są właśnie dzieciakami bez dystansu do tego co lubią. Dlatego też napisałam byś przejrzała dokładniej rozmowy ;)

Dobra opowiem ci coś ciekawego^^ Dawno temu nim Meyer napisała Zmierzch prawie w ogóle nie istniały głośne antyfandomy. Większość dzieliła się na tych co lubią i nie. Jednak ci drudzy co najwyżej pisali recenzję lub trochę potrollowali nie tworząc przy tym żadnych zgrupowań. Natomiast gdy powstała ta znana nam saga pojawiły się wraz z nią istoty mrożące krew w żyłach. Istoty, które potrafiły zaatakować krwiożerczo swoją ofiarę grubą książką z biblioteki bo ta ośmieliła się powiedzieć, że jej nie lubi. Całe USA zostało przez nie opanowane a przez postronnych nazwane one zostały Twitardami. Jednak te istoty niechcący stworzyły coś jeszcze, antyfandom, który stanął w szranki z nimi. Co ciekawe większość jego członków zanalizowała wszystkie 4 książki dokładniej niż sami fani xD Co prawda dziś ta wojna już gaśnie ale nadal jeszcze niejedno ognisko w necie się znajdzie jak Twilightsuck.

Reasumując to naprawdę jedynie Twilightowa sprawa^^ głównie spowodowana bardzo dużym fanatyzmem i popularnością tej sagi( naprawdę nie chcesz poznać prawdziwych Twitardów ). Dlatego nie bierz sobie tego na poważnie.

Odpowiadając na twoje pytanie. Ogólnie fan to po prostu osoba lubiąca coś, przyjęło się to słowo bardzo ogólnie. Na większe zamiłowania natomiast powstały już inne słowa w różnych językach od fanboya/girla przez nerda aż po otaku^^ Natomiast antyfani są głównie tylko przy Zmierzchu, taki jego ewenement.^^

ocenił(a) film na 7
Ryuki

nic nie biorę na poważnie ale trochę śmieszy mnie ta cała przepychanka . zalogowałam się tu wczoraj, sama nie wiem po co ,ale jak tak czytam niektóre wypowiedzi to brakuje słów ... :) a przy okazji fajna bajeczka :)

ocenił(a) film na 2
kasiek09876

Lol, filmweb służy generalnie do przeglądania filmów, i wypowiadania się na forach o nich. Chyba mi nie powiesz, że tylko Zmierzch był "wart" zarejestrowania się tutaj?
Zachęcam do zaglądania na inne filmy. Ja tam zakładam wątki i wypowiadam się w różnych tematach i miałam okazję poznać wielu ciekawych ludzi. Świat nie kończy się na Zmierzchu

No bo założę się, że znasz chociażby Incepcję, czy filmy Disney'a. Albo jakieś klasyki typu Gwiezdne wojny ( :P ).

ocenił(a) film na 7
Moai

Lol, nie zarejestrowałam się tutaj przez zmierzch . zaglądam tutaj już bardzo długo ale chodziło mi o to że żałuję że zaczęłam się wypowiadać. Tak zaglądam na inne filmy i to bardzo często. Filmweb służy mi głównie do wyszukiwania czegoś ciekawego do oglądania.Zdziwiłabyś się ile filmów widziałam . kocham filmy i ciągle coś oglądam. ale moje typy to raczej thrillery psychologiczne i fantastyka. ale oglądam wszystko i rzadko bywa film którego nie widziałam :)

ocenił(a) film na 1
kasiek09876

Osobiście zarejestrowałam się na filmwebie tylko w celu poukładania sobie tego co obejrzałam natomiast wypowiadam się niezwykle rzadko. Mam też pewną politykę, która może cię zaciekawić, po prostu nie czytam/unikam komentarzy jak i recenzji do tytułów jakie lubię czy mam zamiar obejrzeć. Jednak co ciekawe zła opinia często mnie bardziej zachęca. Najlepszym sposobem ogólnie na filmweb w mojej opinii jest po prostu skupianie się na tematach z którymi się zgadzasz oczywiście też bardzo fajnie jest rozmawiać z przeciwnikami tylko trzeba uważać na trolle.

O to bardzo fajnie^^ Również wiele różnych rzeczy oglądam. Osobiście głównie akurat jestem fanem hybryd( zwłaszcza połączenia fantasy i SF ) bo są bardziej dziwne i nieprzewidywalne.

No i tak na marginesie cieszę się, że moja opowieść się spodobała^^ Niestety jest ona na faktach autentycznych. To naprawdę działo się w Stanach, nawet powstał kościół wyznania Cullenowskiego xD ( nie to by był pierwszy w tym stylu ).

ocenił(a) film na 2
kasiek09876

Sorki, tak wynikło z twojej poprzedniej wypowiedzi, że w zasadzie zarejestrowałaś się po to by nam odpisać.
W takim razie nie pozostaje nic innego powiedzieć, jak witaj na filmwebie i baw się dobrze korzystając z tego serwisu, bo to zaraz po IMDB największa baza filmowa w internecie.

ocenił(a) film na 7
Moai

dzięki :) od teraz dwa razy pomyślę zanim coś napiszę... żeby potem nie było :) pozdro

ocenił(a) film na 1
kasiek09876

hehehehhehe... jestem w tym samym wieku a romansów nie lubię. To nie czyni mnie przecież mężczyzną. Kobieta ze mnie z krwi i kości a jednak pokazana w tym filmie "miłość" mnie frapuje. Obejrzałam go, bo słyszałam iż grzechem jest tego nie zrobić. Rezultat taki, że boję się o nastolatki... ten film miażdży, ale nie grą aktorską czy fabułą. Jak już gdzieś pisałam, miażdży zdrowe relacje i zdrową miłość na rzecz tej "mrocznej", "niebezpiecznej" etc. etc.
Wg mnie film ten nie powinno się oglądać mając "naście" lat, bo się sobie robi krzywdę i swoim przyszłym związkom.
Tyle :))))

The_Warden

Edward uosabia w sobie te wszystkie cechy,które działają jak płachta na byka na wszystkie (prawie) nastolatki,a więc opiekuńczość,troskliwość etc.,więc się nie dziwicie,że małolaty za tym szaleją ;) Gwoli ścisłości,ja nie jestem fanką "Zmierzchu",z braku laku mogłabym obejrzeć,ani też nie usprawiedliwiam fanek,to jest po prostu czysta komercha :p

użytkownik usunięty
The_Warden

Bela Lugosi - człowiek, który autentycznie śnił mi się po nocach. przerażają mnie już same te historie na jego temat, jakoby wierzył, że naprawdę jest wampirem.

a Max Schreck ?
Christopher Saruman Lee tez był dobry
interpretacja Oldmana u Coppoli też ciekawa

użytkownik usunięty
bolec_4

nie oglądałam tych, które wymieniłeś. pamiętam, ale też nie za dobrze, tylko Draculę.

The_Warden

Weź każdy ma inny gust może mi i niektórym dziewczyną podoba się ten film i nie powinnaś nas oceniać ! Może nam się podobać ten film i nic ci do tego ! Jeśli ci się nie podoba to po prostu go nie oglądaj ! Ten film jest bardziej romansem niż horrorem więc w tym filmie wampiry zostały przedstawione w ten sposób nie zawsze muszą być zawsze takie same ! Każdy film i książka jest inny ! Więc proszę cię z całego serca NIE OBRAŻAJ NAS !

Paula2120

Strasznie dużo zdań wykrzyknikowych. Dodatkowo proszę popraw błąd "dziewczynom". Nikt Cię nie ocenia czy nie obraża. Jak ktoś już napisał tutaj na forum taki jest target filmu - młode, dziewczyny, nastolatki, które lubią takie historię. Każda młoda dziewczyna marzy o wielkiej miłości, takiej jaką główna bohaterka darzy bohatera. Film/książka gra na emocjach, kończy się w momentach, w których dziewczyny chcą wiedzieć co dalej z miłością Edwarda i Belli, co jest zrozumiałe. Tak już jest. Ja tam jakoś nie pałam wielką sympatią do tego filmu. Lubię filmy fantastyczne, z wampirami, czy to Wywiad z wampirem czy Dracula, oglądam też Czystą Krew. Zmierzch jest po prostu romansem, nastawionym bardziej na młode fanki niż na osoby lubiące fantastykę czy filmy z wampirami typu horror.

ocenił(a) film na 3
Carollline

Oj tak, tyle że ten romans jest według mnie chory ... Tak samo w filmie, jak i w książce - tyle nieścisłości, tyle pomyłek ... a kiedyś naprawdę lubiłam zmierzch , ale po zalogowaniu się na filmweba i zastanowieniu się stwierdzam, że już tego nie lubię, co więcej - razi mnie ten popaprany ,,romans" . Kurcze robię się jak wahadło - jak zmierzch wchodził to nie było u mnie szału- ok, mama chciała obejżec to włączyłyśmy, szału nie było. Potem druga częśc, wtedy polubiłam zmierzch, nawet bardzo. Potem gdy wychodziło zacmienie miałam fazę antyfana zmierzchu, po prostu znudziła mnie ta fascynacja tym gniotem (bez obrazy dla fanów) . Raz w tv leciało zacmienie, mówię sobie ,,dobra, mogę obejżec, korona mi z głowy nie spadnie" . Ok, przyznaję, też mi się podoba zaprzyjaźniony z belcią wilk, ale bez wariacji ;) Potem wyszedł przed świtem 1, obejżałam i zachwyciłam się(aż mi z tego powodu wstyd, sama nie wiem co ja w tym widzałam :( ) w dodatku moja przyjaciółka baardzo kocha zmierzch, więc wiecie .... Ale teraz znów stwierdzam, że to tylko jedno, wielkie g*wno, niewarte nawet paczenia ... Nie chcę obrażac tu fanów bądź ludzi, którzy lubią zmierzch, ale nie wiem, co może się wam tak podobac ... gdyby ktoś z was podałby mi kilka rozsądnych argumentów, byłabym wdzięczna...