wiecie ,czytałam ksiazke ...i ogolem ja rozumiem ze w ksiazce wszystko jest dokladnie opisane
na pelno stron ..i wydaje ze tego wszystkiego jest pelno ale mam wrazenie ze w filmie dzialo sie
wszystko za szybko ...wszystko slodko i wgl ale powinni bardziej przylozyc sie do slubu i do ich
pierwszego raz ...tak jak i porodu ...a tu pstryk ..edward zonaty, bella nie jest dziewica i dziecko
nagle sie pojawilo ...haha twarz tego dziecko gdy rosalie go trzyma a jacob przyglada sie mu
BEZCENNE ...irytuje mnie wciśnięta chamsko na ślubie postac autorki zmierzchu...film tgak pol
na poł
jedyna rzecz z ktorej mozna sie cieszyc to to ze ilm bedzie mial 2 czesci. Co by bylo gdyby ilm trwal tyle samo a byl tylko w jednej czesci...wczesniej nie bylem przekonany do 2 czesci myslalem ze tylko producenci chca zarobic ale teraz widze ze widz bardzo duzo na tym zyskuje. Przyklad? Harry Potter i mam KURDE nadzieje ze Hobbit..