Przeczytałam książkę w trzy dni dlatego, że podoba mi się, że komuś mogło się poszczęścić
na tyle że znalazła mądrego, inteligentnego, nieśmiertelnego faceta a w dodatku ogromnie
bogatego. Czego więcej chcieć, oprócz kochających rodziców i mężczyzny, przyszłego męża,
i jego rodziny? to jest idealne i chciałabym mieć tak beztroskie życie jak Bella. Jeżeli ktcoś
uważa, że nie chce, proszę przynajmniej nie narzucać swojego zdania opartego na
stereotypach i głupocie i zazdrości. A propos, druga część Przed Świtem będzie o wiele
bardziej przejmująca - wg książki.