... dziś mamy poniedziałek, a ja dalej jestem pod wielkim wrażeniem, niewiele mniejszym,
niż bezpośrednio po wyjściu z kina.
dawno już nie widziałam czegoś tak dobrego, w dodatku polskiej produkcji.
wszystko mi w tym filmie grało, wszystko komponowało się idealnie, to dziwne, ale nie
potrafię nawet znaleźć żadnych niedociągnięć.
Jednym słowem: kawał bardzo dobrej roboty!
Mam dokładnie tak samo :) Film oglądałam w piątek, a mimo wszystko nadal gdzieś mi "orbituje" po umyśle ;) Podobnie miałam tak ostatnio chyba z "Braćmi Karamazow", których oglądałam dopiero w listopadzie, też myślałam o nich dłuższy czas, nie mówiąc o tym, że saoundtracka regularnie odsłuchuję prawie co dzień ;)
Oglądałam w sobotę i dalej jestem nieprzytomna :DD
Nie potrafię się na niczym skupić, tak mi ten film w głowie siedzi ;)
Dla mnie wspołczynnikiem wartości filmu ( jednym z wielu), jest sposób w jaki ludzie zachowują się gdy go oglądają i jak zachowują się po jego skończeniu...w moim przypadku na sali była totalna cisza po ostatniej scenie...miałem wrażenie że każdy czeka co się jeszcze wydarzy i że to jeszcze nie koniec. Oglądając zapowiedzi tego filmu byłem święcie przekonany, że to jest film zagraniczny, angielski bądź amerykański, wielkie było moje zdziwko gdy spostrzegłem że to jest film polski. i jak na polskie warunki 10/10!!! nareszcie film nie mowiący o chlaniu, chamstwie czy gangsterach polskich(!) tylko o życiu. BRAWO